"Klan": Izabela Trojanowska dementuje plotki o swym rzekomym ślubie z menadżerem!
Izabela Trojanowska, czyli Monika z „Klanu”, niefortunnymi żartami nazwała doniesienia jednego z tabloidów, jakoby wyszła za mąż za swego menadżera Marcina Miazgę i wyjechała z nim właśnie w podróż poślubną do Egiptu...
Wiadomość, że Izabela Trojanowska w tajemnicy przed wszystkimi poślubiła swego menadżera, zelektryzowała fanów gwiazdy "Klanu".
Jeden z brukowców zasugerował, że Marcin Miazga został mężem aktorki, a dowodem na to jest zmiana jego statusu na Facebooku z "wolny" na "w związku małżeńskim". Izabela Trojanowska bardzo szybko zareagowała na sensacyjne doniesienia tabloidu.
- Nie chciałam tych niefortunnych żartów komentować, ale opędzić się nie mogę od życzeń na nową drogę życia. Wygląda na to, że nie mam wyboru... - napisała na swym oficjalnym profilu.
- Wyjaśniam, co następuje: nie byłam nigdy w związku z menadżerem Marcinem Miazgą i na pewno nie wyszłam znowu za nikogo za mąż - stwierdziła i... podziękowała za wszystkie życzenia.
Izabela Trojanowska nienawidzi plotek! Mówi, że wiele razy spowodowały zamieszanie w jej życiu, a nawet miały wielki wpływ na jej karierę.
- Kilka lat temu ktoś rozpuścił plotkę, że zamierzam odejść z "Klanu". Zanim zdążyłam ją sprostować, dotarła do producentów serialu. Na szczęście udało mi się ich przekonać, że to tylko plotka - wspomina.
- Plotka może być groźna. Proponowałabym jednak nie wierzyć bezkrytycznie we wszystko, co przeczyta się w prasie. Każdą niepokojącą informację trzeba sprawdzać u źródła - mówi Izabela Trojanowska.
Odtwórczyni roli Moniki w "Klanie" stara się ignorować plotki, jakie na jej temat pojawiają się w mediach. Czasem jednak - gdy nieprawdziwe informacje mogą zaszkodzić jej najbliższym lub mieć fatalny wpływ na jej pracę - zabiera głos i dementuje je. Czy boi się plotek?
- Nie! Strach jest złym doradcą, a prawda - wcześniej czy później - zawsze wychodzi na jaw - twierdzi gwiazda.