Gwiazda "Klanu" nie zdecydowała się skoczyć ze spadochronem, ale w Świdniku nauczyła się za to latać szybowcem i dzięki temu uporała się z klaustrofobią, której nabawiła się wiele lat wcześniej na planie telewizyjnego widowiska "Carmilla". Dopiero niedawno wyznała, że cierpiała z powodu żartu, jaki zrobili jej koledzy z planu, zostawiając na pół godziny w zamkniętej trumnie!
- Lot szybowcem okazał się dobrą terapią. Udowodniłam sobie wtedy, że potrafię przezwyciężyć każdy lęk - twierdzi.
Izabela Trojanowska nigdy nie zapomni, co pomyślała, gdy usłyszała, że dziewczyna, której przekazała swój spadochron, nie przeżyła skoku. Uznała wtedy, że po prostu oszukała przeznaczenie i dostała drugie życie...