"Klan": Duch Koziełły na urodzinach Teosia!
Witold (Sławomir Grzymkowski) spóźni się na urodziny swego synka Teosia (Aleksander Wroński). Spoglądający z portretu wiszącego na ścianie w salonie nieodżałowany Tadeusz Koziełło-Kozłowski (śp. Andrzej Strzelecki) będzie świadkiem kolejnej rozróby z udziałem swojego kuzyna...
Zdradzamy, że w 3825. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w środę 9 czerwca o godz. 17.55 w TVP1) w domu Surmaczowej (Joanna Żółkowska) z samego rana rozpoczną się intensywne przygotowania do hucznej imprezy urodzinowej Teosia.
Na liście gości znajdą się: Ilona (Karolina Kominek) i Witold, czyli rodzice małego jubilata, Anna, Iwona (Diana Kadłubowska), doktor Gustaw (Tadeusz Chudecki) oraz... spoglądający z portretu na ścianie nieodżałowany Tadeusz Koziełło (śp. Andrzej Strzelecki).
Wieczorem wszyscy będą czekać z tortem na Witolda. Iwona złośliwie skomentuje, że tatuś pewnie zapomniał o urodzinach własnego syna.
- Może coś mu wypadło? - stanie w jego obronie Anna.
- Chyba rozum - ironicznie wyszepce pod nosem córka Surmaczowej.
W końcu Koziełło pojawi się z superprezentem dla Teosia. Już w przedpokoju puści drona. Nagle z kuchni rozlegnie się dźwięk tłuczonego szkła i krzyk śmiertelnie przerażonej Iwonki...
Nic więc dziwnego, że następnego dnia Ilona będzie wściekła na męża za wczorajszy wieczór. Nie dość, że spóźnił się na urodziny własnego syna, to jeszcze przyniósł prezent bardziej dla siebie, i w dodatku przestraszył Iwonkę, która przez to stłukła kilka szklanek. Witold stwierdzi, że Ilona jak zwykle przesadza...
