"Klan": Bolek będzie miał zawał!
Los sprawi, że wiarołomny Bolek (Krzysztof Janczar) dostanie zawału serca w notariacie. Dzięki temu nie przepisze części karczmy na swoją byłą kochankę Halszkę (Jolanta Mrotek)! Poznaj szczegóły!
Zdradzamy, że w 2664. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w poniedziałek 15 grudnia o godz. 17.55 w TVP1) Paweł (Tomasz Stockinger) zasugeruje, żeby Bolek - zamiast do notariusza - pojechał do lekarza.
- Nie podoba mi się twój płytki i przyspieszony oddech - stwierdzi lekarz. - Podejrzewam podniesione ciśnienie. Powinieneś się przebadać, zrobić EKG...
Lecz Bolek wyrazi obawę, że Halszka potraktowałaby to jako próbę ucieczki przed przepisaniem na nią części udziałów w karczmie na rzecz ich wspólnego potomka, który rzekomo jest w drodze. A co się z tym wiąże, w akcie zemsty powiedziałaby o wszystkim jego żonie Heniutce (Małgorzata Sadowska).
Tymczasem w sekretariacie notarialnym Bolek poczuje się słabo. Halszka mu nie uwierzy i poprosi, by przestał odgrywać komedię.
- Nawet nie próbuj się wykręcać od podpisania umowy! Jeżeli wyjdę stąd bez niej, jadę prosto do twojej żony. A wtedy niech cię bozia broni... - zagrozi Kazuniowi Halszka.
Gdy notariusz poprosi ich do swojego gabinetu, Bolek padnie na ziemię i straci przytomność.
- Bolek, przestań, bądź mężczyzną! - rozkaże Halszka. - Nie wygłupiaj się, to nic nie pomoże.
- On nie udaje - wtrąci przerażona sekretarka. - Nie oddycha...
- Bolek, nie rób mi tego! Nie umieraj! - krzyknie Halszka.
Sekretarka wezwie pogotowie. Kazuń trafi do szpitala, o czym Halszka zawiadomi... Heniutkę.
- To był zawał, na szczęście niezbyt rozległy - usłyszy Heniutka od lekarza. - Jednak pani mąż powinien na siebie uważać, zmienić styl życia. Tym razem się udało, ale następnym może być różnie.
Czy Halszka dopnie swego i doprowadzi do tego, że Bolek zapisze na nią pół karczmy?