Klan
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 13411
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Aldona Orman: Jak dziś żyje gwiazda "Klanu"? Los jej nie oszczędzał

Aldona Orman dobrze znana widzom m.in. z roli Barbary Mileckiej z "Klanu" w życiu prywatnym przeszła przez niełatwe momenty. Aktorka wiele w życiu wycierpiała... Ma za sobą długą walkę o to, by zostać mamą, kilka poważnych chorób, śmierć kliniczną i wojnę z plotkarzami, którzy niemal zniszczyli jej karierę.

Aldona Orman: Zakończenie studiów zbiegło się z wielką tragedią

Aldona Orman ukończyła studia na Wydziale Lalkarskim filii PWST w Krakowie w 1991 roku. Uroczyste zakończenie studiów zbiegło się w czasie z odejściem jej mamy.

"W dniu, gdy prof. Jerzy Stuhr odbierał mój dyplom, dowiedziałam się, że moja ukochana mama trafiła do szpitala. Od tego momentu przez 10 dni przeszła trzy zawały. 10 czerwca podczas reanimacji odeszła. Osiem dni siedziałam w szpitalu przy jej łóżku, byłam z nią do ostatnich chwil" - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".

Aldona Orman: Córka jest jej oczkiem w głowie

"Darem od Boga" 54-letniej gwiazdy "Klanu" jest jej córka Idalia:

Reklama

"Przeszłam bardzo poważną chorobę... Miałam nigdy nie urodzić dziecka, a mam córkę! Stał się cud" - powiedziała wkrótce po tym, jak powitała na świecie Idalię.

Idalia to wybitnie uzdolniona dziewczynka - zachwyciła swym głosem jurorów niemieckiej edycji show "The Voice Kids", wcześniej triumfowała na międzynarodowych festiwalach piosenki w Portugalii, Szwajcarii i we Włoszech.

Aldona Orman przeżyła śmierć kliniczną

Aldona Orman, która dziś ma u boku wspaniałego partnera Edmunda Boruckiego i jest dumną mamą niezwykle uzdolnionej artystycznie Idalii, twierdzi, że jej życie tak naprawdę nabrało kolorów, dopiero gdy... po raz drugi dostała je od Boga. Aktorka przeżyła bowiem śmierć kliniczną!

Odtwórczyni roli Barbary Mileckiej w "Klanie" przez kilka lat mieszkała w Niemczech, dokąd tuż po ukończeniu szkoły teatralnej wyjechała, żeby być blisko ukochanego mężczyzny. Jej związek jednak się rozpadł. Wkrótce po powrocie do Polski aktorka zapadła na ciężką chorobę. Pewnego dnia straciła przytomność i trafiła do szpitala, gdzie lekarze zdiagnozowali u niej sepsę i stoczyli dramatyczną walkę o jej życie.

"Przeżyłam śmierć kliniczną" mówi Aldona Orman. "Nie każdy ma możliwość wrócić po raz kolejny na ziemię i doświadczyć tego wszystkiego, czego ja doświadczyłam. Wiem, że istnieje pewna energia..." dodaje.

Gwiazda "Klanu" nigdy nikomu nie powiedziała, co tak naprawdę zobaczyła, gdy była "po drugiej stronie". Twierdzi, że po powrocie do świata żywych, los zaczął jej sprzyjać, a nad jej głową wreszcie zaświeciło słońce - spotkała miłość swego życia, urodziła córkę, choć była pewna, że nigdy nie będzie jej dane poznać smaku macierzyństwa.

Aldona Orman: Co robi dziś?

Jej partnerem jest biznesmen Edmund Borucki starszy od niej o 18 lat. By zachować młodość, aktorka nie ukrywa, że korzysta też z medycyny estetycznej.

Pytana, co według niej w kobiecie jest najseksowniejsze, twierdzi z rozbrajającą szczerością, że... kompletnie się na tym nie zna! Ale - według niej - najlepszym afrodyzjakiem jest... mózg.

Czytaj więcej: Joanna Trzepiecińska w miłosnym trójkącie. Miała romans z mężem innej aktorki

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Aldona Orman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy