Kami Kula gra syna pary... gejów!
Ubiegłoroczny absolwent warszawskiej Akademii Teatralnej - Kamil Kula, czyli Igor Szwed z "Hotelu 52" - już w najbliższą sobotę, 2 marca, zadebiutuje na profesjonalnej scenie. W wielkim broadwayowskim hicie "Klatka wariatek" ("La Cage Aux Folles") wcieli się w syna pary... gejów!
"Klatka wariatek", która 2 marca trafi na afisz stołecznego Teatru Komedia, to przezabawna opowieść o właścicielu nocnego klubu na Lazurowym Wybrzeżu i jego życiowym partnerze - gwieździe drag queen show, którzy muszą na jeden wieczór całkowicie zmienić swój styl życia. Kiedy wspólnie wychowywany przez nich syn jednego z nich chce przedstawić im bardzo konserwatywnych rodziców swojej narzeczonej, postanawiają udawać zwykłe... małżeństwo. Niestety, mimo najszczerszych chęci, nie udaje im się zapomnieć, kim tak naprawdę są!
"Klatka wariatek" to jeden z największych hitów nowojorskiego Broadwayu, gdzie wystawiano ją już z ogromnym powodzeniem trzykrotnie (ostatnio w 2011 roku). Kinomani znają natomiast farsę opartą na książce Harveya Fiersteina jako rewelacyjną komedię "Klatka dla ptaków", w której niezapomniane kreacje stworzyli m.in. Robin Williams, Nathan Lane i Gene Hackman.
Na scenie warszawskiej Komedii w parę głównych bohaterów "Klatki wariatek" wcielają się Jacek Bończyk, czyli Tadeusz z "Wszystko przed nami", i Paweł Tucholski, czyli dziennikarz z "Ekipy", ich syna gra Kamil Kula, czyli Igor Szwed z "Hotelu 52", jego przyszłych teściów Piotr Zelt, czyli Patryk Koliba ze "Szpilek na Giewoncie", i Katarzyna Skrzynecka, którą zobaczymy w jednym z odcinków serialu "Na krawędzi", a zwariowanego służącego Wojciech Kalarus, czyli komendant Ryszard Frotecki ze "Złotopolskich".
- Ta sztuka zmusza do niepohamowanego śmiechu, ale też jest pretekstem do refleksji na temat wzajemnego szacunku, zrozumienia i tolerancji - mówi reżyser spektaklu Grzegorz Chrapkiewicz.
W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z prób przed premierą "Klatki wariatek".