"Hela w opałach": Nie lubi seriali
Mariusz Kiljan długo znany był jedynie jako aktor teatralny. Znakomicie wcielał się w role dziwaków, morderców i psychopatów. Gdy otrzymał propozycję zagrania nieśmiałego i pełnego kompleksów Leszka Polaka w serialu "Hela w opałach", jego życie bardzo się zmieniło.
Aptekarza polubili widzowie i z niecierpliwością czekali na kolejne jego perypetie. Jednak Mariusz Kiljan nie ukrywa, że najbliższy jego sercu zawsze będzie teatr.
- Gdybym mógł, to nigdy nie zagrałbym w serialu. Tam spotyka się wielu amatorów. To rodzaj pracy rzemieślniczej, a nie artystycznej. Teatr natomiast jest żywą komórką, ale jest traktowany po macoszemu. Dlatego aktorzy muszą robić też inne rzeczy, czyli grać w serialach - mówi.