Max: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 123
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazdor megahitu HBO nie gryzie się w język. Nie pozwolili mu na to przez 10 lat

"To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie - dołączyć do projektu, którego jestem fanem. Oglądałem 'Branżę' i bardzo mi się podobała. Kiedy wszedłem do tego świata, poczułem ogromną radość. Pamiętam, że kiedy na plan 'Gry o tron' przychodzili nowi aktorzy, którzy uwielbiali serial, to byli niesamowicie podekscytowani. Ja czułem się tak samo dołączając do 'Branży' - powiedział w rozmowie z Interią i innymi dziennikarzami Kit Harington. Gwiazdor kultowego serialu HBO zdradza sekrety swojego nowego projektu.

"Branża": O czym opowiada serial? Co czeka Yasmin w trzeciej odsłonie?

Serial "Branża" przedstawia świat wielkich finansów oraz losy intrygującyh, ambitnych i rozpoczynających swoją karierę dwudziestolatków, którzy nie mają jeszcze pojęcia, z czym przyjdzie się im zmierzyć. W głównych rolach występują Myha’la, Marisa Abela, Harry Lawtey, Ken Leung, Conor MacNeill, Sagar Radia, Indy Lewis, Adam Levy.

W trzecim sezonie wielkie zmiany zajdą w życiu Yasmin (Marisa Abela), która poczucie bezpieczeństwa odnajdzie w towarzystwie nowego bohatera - Henry’ego Mucka (Kit Harington). Jak zmienią się jej losy w nowej odsłonie uznanego serialu Max, który dla wielu jest nową "Sukcesją"?

Reklama

"W trzecim sezonie widzimy Yasmin w nowej sytuacji. Zdarzało się, że widzieliśmy ją wcześniej pod wielkim stresem oraz w chwilach słabości, ale biorąc pod uwagę to, co wydarzy się w trzecim sezonie, to już na początku podjęłam decyzję, iż przedstawię ją gotową do walki. To bardzo trudne do zaprezentowania, szczególnie w przypadku, kiedy w takim stanie przebywa się przez dłuższy czas. Pojawia się jeszcze lęk, więc jedyną emocją, którą się wtedy czuje, jest strach. Yasmin bardzo, bardzo się boi, co jest dla niej trochę niezwykłe" - mówiła Marisa dziennikarzom, w tym Interii, podczas dnia prasowego poświęconemu produkcji.

"W trakcie dwóch pierwszych sezonów starała się ze wszystkich sił poprawić swoją sytuację; zależało jej, aby ktoś zobaczył ją w innym świetle. Dlatego tak dobrze rozwija się jej relacja z Henrym [Kit Harington - przyp. red.] - czuje się z nim komfortowo, ponieważ jest jedyną osobą, która go rozumie. On zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa" - dodaje.

"Branża": Kit Harington dołącza do obsady

W roli Henry’ego Mucka w trzecim sezonie serialu zobaczymy Kita Haringtona, czyli niezapomnianego Jona Snow z "Gry o tron". "Branża" to kolejny po adaptacji cyklu autorstwa George’a R.R. Martina projekt przy realizacji którego Harington łączy siły z HBO. Jak się okazuje, aktor przed dołączeniem do obsady był wielkim fanem serii.

"To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie - dołączyć do projektu, którego jestem fanem. Oglądałem 'Branżę' i bardzo mi się podobała. Kiedy wszedłem do tego świata, poczułem ogromną radość. Pamiętam, że kiedy na plan 'Gry o tron' przychodzili nowi aktorzy, którzy uwielbiali serial, to byli niesamowicie podekscytowani. Ja czułem się tak samo dołączając do 'Branży" - zdradził Harington.

"Nie jest to jednak jedyny powód, dla którego przyjąłem rolę Henry’ego" - zaznacza po chwili. "Jeżeli nie byłaby to odpowiednia postać dla mnie, nie przyjąłbym tej oferty. Nie wystąpiłbym tylko dlatego, że jestem fanem produkcji. Zafascynował mnie ten bohater - Mickey i Konrad stworzyli postać, którą nie wiadomo czy masz lubić czy nie. Henry to człowiek skompromitowany, ale z drugiej strony pełen uroku i jeśli dobrze wykonałem swoją robotę, widzowie będą chcieli, aby ten gość odniósł sukces jednocześnie go nienawidząc. Zresztą, jest to dobra charakterystyka kilku postaci serialu, a ja w rzeczywistości spotkałem wielu ludzi pokroju Henry’ego - może nie tak niebezpiecznych jak on, ale pochodzących z tego samego środowiska, z tym samym podejściem do życia, przywilejami oraz roszczeniowością. Henry to fascynująca postać".

Henry Muck nie jest pod żadnym względem podobny do serialowego Jona z "Gry o tron". To skomplikowana, ale i zabawna postać. Czy wcielenie się w taki typ bohatera to dla Kita pierwszy krok do podejmowania się ról komediowych?

"Mam nadzieję. Wydaje mi się, że zacząłem szukać trochę bardziej komediowych ról, dlatego angaż w ‘Branży’ jest dla mnie taką wspaniałą możliwością. Mówiłem to z milion razy, ale powiem jeszcze raz - przez 10 lat mojego życia wcielałem się w najmniej zabawnego bohatera, jakiego można sobie wyobrazić. Nie jestem już zainteresowanym graniem poważnych, heroicznych typów. Henry jest tego przeciwieństwem. On myśli, że jest bohaterem, ale nijak ma się to do rzeczywistości" - mówi aktor.

"Branża": Sezon trzeci jest zabawniejszy i bardziej przystępny

Twórcy serialu, Konrad Kay i Mickey Down, opowiedzieli z kolei, jakie zmiany zaszły w ich podejściu do konstruowania historii na przestrzeni trzech sezonów "Branży"? Czym różni się najnowsza odsłona od pierwszej?

"Sezon trzeci różni się od pierwszego - wcześniej chcieliśmy oddać ducha finansowego świata, przedstawić jego język. Teraz stawka rośnie z odcinka na odcinek, ale widz nie czuje się w tym wszystkim zagubiony. Staraliśmy się uczynić 'Branżę' bardziej przystępną - w tej chwili  możesz włączyć trzeci sezon, zobaczyć te postaci i powiedzieć: 'fascynują mnie ci bohaterowie, lubię ich; rozumiem, o co tu chodzi’. Nie tracimy tego, co było wcześniej, ale nowa seria jest w pewien sposób lżejsza, bardziej przyjemna i dostępna dla szerokiej widowni" - mówi Mickey Down.

W trzecim sezonie do stałego grona dołączają nowi bohaterowie. Która z nowych postaci dostarczyła twórcom największej frajdy?

"To trudne pytanie. Oczywiście, zacznę od Henry’ego, bohatera, w którego wciela się Kit. Stworzenie tej postaci było dla mnie i... intrygujące, ponieważ chcieliśmy przedstawić postać, jaka często pojawia się w tej branży. Zwykle to wykształcony, roszczeniowy założyciel technologicznej firmy, który nigdy wcześniej nie musiał radzić sobie z problemami, nie ponosił porażki, dostawał wszystko na złotej tacy. Był uprzywilejowany. Do życia podchodzi w określony sposób - jeżeli odniesie sukces, to jest wspaniale. Jeżeli poniesie porażkę - to wina innych osób. Henry powstał więc jako odbicie pewnych osób z tego środowiska w Wielkiej Brytanii, ale to oryginalna postać - nikt w rzeczywistości nie zachowuje się tak, jak on (...)" - mówi scenarzysta.

"Kit nadał tej postaci człowieczeństwo, ukazał jej słabości i dodał jej uroku, więc naprawdę dużo mu zawdzięczamy w kwestii budowy tego bohatera. To fenomenalny aktor i naprawdę zabawny facet, który przez 10 lat nie mógł żartować grając rolę w jednym z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Jak wspomniałem, Kit ukazał również słabości Henry’ego i zdecydowaliśmy się postawić na to w dalszej części sezonu. Henry mówi o swoich problemach, zmaganiach; o tym, co przeszedł w życiu. To wszystko pojawiło się w scenariuszu dopiero po zaangażowaniu Kita. Wiedzieliśmy, że znakomicie poradzi sobie z tym materiałem".

Zobacz też: "Krucjata": Młode gwiazdy polskiego kina w drugim sezonie serialu TVP

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Kit Harington | Max | Gra o tron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy