"I tak po prostu": Szokujące zakończenie odcinka uderza w markę sportową [SPOILER]
„I tak po prostu...” możemy śledzić przygody trzech, dojrzałych przyjaciółek z Nowego Jorku. Fani, którzy oglądali „Seks w wielkim mieście”, w końcu mogli zaspokoić swoją ciekawość, jak potoczyło się życie jego bohaterek. Scenarzyści zadbali o to, aby nie zabrakło emocji. Przy okazji udowadniając, że serial wciąż ma gigantyczną, marketingową siłę rażenia. Przekonał się o tym producent urządzeń sportowych, który wbrew swojej woli, stał się „czarnym charakterem” pierwszego odcinka.
Uwaga spoiler! W tym tekście zdradzimy finał pierwszego odcinka serialu "I tak po prostu...". Zabawne dialogi, ciekawe stylizacja, moc przyjaźni i słodko-gorzka prawda o singlach, związkach i poszukiwaniu miłości, z elektryzującym Nowym Jorkiem w tle. "Seks w wielkim mieście" zasłużył sobie na miano kultowego, telewizyjnej ikony. Czy ten sukces można powtórzyć po latach? Z trudem. Opinię na temat kontynuacji "Seksu w wielkim mieście" zainteresowani wyrobią sobie sami, pewne jest to, że scenarzyści zadbali o to, aby widzów zatrzymać przed ekranem na dłużej w dość szokujący sposób: mąż Carrie Bradshaw, Mr. Big umiera.
Szok i niedowierzanie mogły towarzyszyć niektórym po finale pierwszego odcinka. Zwłaszcza w szeregach marki Peleton, która stała się "czarnym charakterem" mimo woli. Bowiem to właśnie po zakończeniu wyczerpującego treningu z wirtualną trenerką na stacjonarnym rowerku, Big schodzi z maszyny, upada i umiera na atak serca.
Jak donosi "Daily Mail", w następstwie szokującej sceny ceny akcji marki spadły o 11 proc.
Tuż po premierze rzeczniczka marki Denise Kelly w oświadczeniu opublikowanym przez "BuzzFeed" wyjaśniła, że marka oczywiście wiedziała, o tym, że jeden z jej produktów znajdzie swoje miejsce w fabule, zapewniła jednak, że "ze względu na poufność, HBO nie ujawniło z wyprzedzeniem szerszego kontekstu, w jakim ich produkt zostanie użyty".
Głos w sprawie zabrała również kardiolog dr Suzanne Steinbaum, która jest członkiem Rady Doradczej ds. Zdrowia i Wellness w Pelotonie, apelując o to, aby ludzie nie bali się ćwiczeń, wbrew skojarzeniom, jakie mogła wzbudzić ta niefortunna scena.
"Ponad 80 proc. wszystkich zgonów związanych z sercem można zapobiec poprzez modyfikacje stylu życia, diety i ćwiczeń" - apelowała dr Steinbaum. (PAP Life)
mdn/ moc/
Zobacz też:
"Ogrodnicy": Nowy serial z Olivią Colman