halo tu polsat
Ocena
programu
6,6
Niezły
Ocen: 46
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gra z mężem i nie boi się wyzwań. Gwiazda "Barw szczęścia" podbija USA

Wygląda na to, że pożegnanie z serialem "Barwy szczęścia" nie zaszkodziło jej karierze. Marieta Żukowska otworzyła się na temat pracy z mężem w paśmie porannym "halo tu polsat". Zdradziła kulisy współpracy z Łukaszem Barczykiem przy filmie "Próba łuku" oraz opowiedziała o teatralnym sukcesie spektaklu "Wstyd", który podbija nie tylko polską scenę, ale i serca publiczności za oceanem, w Stanach Zjednoczonych.

Marieta Żukowska szczerze o pracy z mężem i sukcesie spektaklu

Marieta Żukowska nie boi się nowych wyzwań – aktorka właśnie promuje film "Próba łuku", w którym nie tylko gra główną rolę, ale również debiutuje jako kostiumografka. Co więcej, za kamerą stanął jej mąż, reżyser Łukasz Barczyk. Choć wspólna praca z partnerem życiowym mogłaby być ryzykowna, w ich przypadku okazała się fascynującą przygodą.

"Uwielbiam z nim pracować. To dla mnie najpiękniejsza podróż" mówiła aktorka w programie "halo tu polsat".

Reklama

Małżeństwo i film - duet idealny?

"Próba łuku" to kolejny już projekt, przy którym Marieta Żukowska i Łukasz Barczyk połączyli siły. Choć tworzyli razem jeszcze zanim zostali małżeństwem, dziś wspólna praca nabrała zupełnie innego wymiaru. 

"Tu nie ma czasu na kurtuazję. On mówi: "Mariera, robisz tak i tak, i koniec" - zaczęła opowiadać o wspólnej pracy z mężem aktorka i dodała: "Robimy razem film, to nasza wspólna forma spędzania czasu. To dla mnie najpiękniejsza podróż".

W filmie Żukowska miała także okazję zrealizować swoje marzenie o pracy jako kostiumografka: "Wybierałam kostiumy nie tylko dla siebie, ale i dla innych aktorów. To była wyjątkowa przygoda, choć zaliczyłam też wpadkę - nie zabrałam puchowych kurtek dla aktorów na zdjęcia w zaśnieżonej Grecji" - opowiada ze śmiechem.

"Próba łuku" to nietuzinkowy obraz, łączący elementy dokumentu, fabuły oraz… wystąpień ekipy filmowej przed kamerą. To intelektualna, nieoczywista opowieść o kobiecości, tożsamości i miłości.

"To pytanie o to, kim dziś jest kobieta. Czy nadal czeka jak Penelopa, czy sama rusza w podróż jak Odyseusz?" - mówiła aktorka, zapraszając widzów do kin.

Sukces "Wstydu" w Polsce i za oceanem

To jednak nie koniec zawodowych wyzwań Mariety Żukowskiej. Równolegle z premierą filmu, aktorka święci triumfy na deskach teatru w spektaklu "Wstyd" w reżyserii Wojciecha Malajkata

"To fantastyczna praca zespołowa. Gram z Anią Dereszowską, Wojtkiem Zielińskim i Szymonem Bobrowskim. Tworzymy zgrany zespół - czasem mówimy o sobie, że "gramy w squasha" na scenie. Tyle tam niespodzianek" - zdradza Żukowska.

Spektakl z tekstem Marka Modzelewskiego spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno w Polsce, jak i podczas występów w Stanach Zjednoczonych.

"Publiczność reaguje bardzo żywo. Są momenty, gdy ludzie mówią: 'Nie, to niemożliwe!'" - stwierdziła. 

ZOBACZ TEŻ: 

Zaskakujący start Ryśka z "Klanu". Cyrwus nie znał dobrze języka polskiego?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Marieta Żukowska | halo tu polsat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy