"CSI: Vegas": Rozprysk krwi i naginanie zasad [wywiad z Paulą Newsome]
"Tymczasem siła z jaką ktoś wyciąga nóż z ciała ofiary może spowodować, że krew znajdzie się w różnych miejscach" - mówi nam Paula Newsome, która w serialu "CSI: Vegas" (kontynuacji "Kryminalnych zagadek Las Vegas") wciela się w postać Maxine Roby, szefowej laboratorium kryminalistycznego. W naszym wywiadzie możecie przeczytać o tym, jak aktorka przygotowywała się do roli, pracy na planie oraz powodach popularności tego typu produkcji.
Czy przed przyjęciem roli w "CSI: Vegas" oglądałaś któryś z wcześniejszych seriali z tego cyklu? Jak “Kryminalne zagadki Las Vegas"?
- Nie byłam wiernym widzem. Pamiętam, że na początku "Kryminalnych zagadek Las Vegas" wokół serialu rozpętało się małe szaleństwo, ale ja byłam jedną z osób, która go nie widziała. Przed przyjęciem roli obejrzałam wiele odcinków i dowiedziałam się sporo o tym serialowym świecie. Naprawdę dużo przegapiłam, ale nadrobiłam zaległości.
Jak przygotowałaś się do roli?
- Kiedy podjęłam się roli Maxine, w Los Angeles pracowała znana kryminolog Elizabeth Devine, która była konsultantem przy serialach z serii CSI. Spotkałam się z nią, a ona opowiedziała mi jak wykonuje swoją pracę. Chciałam wiedzieć wszystko - co brała ze sobą do pracy, co i jak wkładała do walizki. Ile czasu zajmuje jej dostanie się na miejsce zbrodni. Najciekawiej było, kiedy zaprosiłam ją do mojego domu, a ona udawała, że jest on miejscem zbrodni. Przyszła i pokazała mi, jak zbierała dowody, szukała śladów i wskazówek. To było naprawdę coś fascynującego. Dokładnie zdradziła mi też, jako ekspertka od śladów krwi, że ludzie zawsze patrzą na podłogę, ale nie na sufit. Tymczasem siła z jaką ktoś wyciąga nóż z ciała ofiary może spowodować, że krew znajdzie się w różnych miejscach.
Jaka jest Maxine? Zdaje się, że postępuje zgodnie z zasadami, ale czasami lubi je nagiąć.
- Maxine zaciekle broni swój zespół i rodzinę. Zawsze. Jeżeli musi złamać kilka zasad, żeby ochronić swoich bliskich, a dobro zwyciężyć, to postąpi wbrew regulaminowi. Trochę nagina zasady, aby wszystko dobrze się skończyło.
Czym wyróżnia się Maxine na tle innych postaci jakie grałaś? Na przykład porównując ją z detektyw Janice Moss, w którą wcieliłaś się w świetnym serialu "Barry"?
- Dziękuję. Uwielbiałam pracę nad tym serialem. Janice Moss, świetna postać swoją drogą, była bardzo twarda. Zdecydowanie bardziej niż Maxine. Przypominała mi zaciśniętą pięść. Maxine w "CSI: Vegas" jest bardziej jak koc. Jest świetną matką. W życiu zawodowym ma wszystko poukładane. W domu - jest bardziej zrelaksowana, otwarta. Tam jest więcej miejsca na bałagan.
W "CSI: Vegas" poznajemy nowy zespół, którego liderką jest Maxine, ale do gry wracają także starzy bohaterowie. Jak układała się współpraca na planie?
- Pierwszą z osób z jakimi współpracowałam na planie była Jorja Fox [Sara Sidle - przyp. red.], która jest po prostu niesamowita. Dobra kobieta, niesamowicie inteligentna. Wspaniale się z nią współpracuje. Takie osoby zawsze chcesz mieć na planie. A jeżeli chodzi o Billy’ego [William Petersen, serialowy Gil Grissom - przyp. red.] - byłam trochę zestresowana, kiedy z nim grałam. Nie kłamię (śmiech). Lata temu graliśmy na scenie teatru w Chicago, a on był gwiazdą. Stresowałam się, ale w końcu doszłam do wniosku, że takie nastawienie czyni moją pracę trudniejszą. Zdecydowałam, że muszę robić swoje (śmiech).
Co możesz mi powiedzieć o nowej ekipie - Joshu i Allie?
- W serialowym świecie tworzy się zespół, którego wszyscy członkowie kochają naukę. Josh Folsom [w tej roli Matt Lauria] bada fizyczne aspekty, a Allie (Mandeep Dhillon) jest sercem zespołu. Tworzą zgraną grupę. W końcu geeki muszą trzymać się razem.
Jak myślisz, skąd bierze się tak ogromna popularność seriali takich jak "CSI" Vegas"?
- "Kryminalne zagadki Las Vegas" były pierwszym tego typu serialem, który przedstawił pracę zespołu laboratorium kryminalistycznego. Premiera miała też miejsce w czasach, kiedy społeczeństwu zależało na prawdzie, faktach. A nauka to fakty. Teraz przeprowadza się na nią atak, jak w przypadku negowania pandemii. Jerry Bruckheimer i CBS przypomnieli więc widzom o nauce.
Dla mnie zawsze w tych serialach dużą rolę odgrywają bohaterowie. W "CSI: Vegas" również.
- Tę świetną całość tworzą aktorzy, scenarzyści,, reżyserzy. Nasz showrunner Jason Tracy przygotowuje dobre historie. Masz dobraną ekipę i kilka dobrych historii i dzieją się super rzeczy.
"CSI: Vegas" zostało wznowione na drugi sezon. Możesz zdradzić nam coś na temat nowych odcinków? Kiedy zaczynacie zdjęcia?
- Cieszy mnie możliwość pracy z Marg Helgenberger [Catherine Willows z "Kryminalnych zagadek Las Vegas" - przyp. red.]. Pierwszy raz skontaktowałyśmy się za pośrednictwem Twittera. Napisałam do niej: "Powinnyśmy się spotkać. Jestem głodna". Ona podała miejsce i godzinę. Spędziłyśmy razem miło czas, a Marg jest przeurocza. Nie mogę się doczekać, aż pod koniec maja wrócimy na plan i przedstawię jej resztę grupy.
Pierwsze doniesienia o realizacji nowej odsłony popularnego serialu kryminalnego pojawiły się w 2020 roku, a inspiracją ku temu było 20-lecie premiery "Kryminalnych zagadek Las Vegas", czyli tzw. serial-matka. Po sukcesie "CSI: Kryminalnych zagadek Las Vegas" powstały kolejne spin-offy: "CSI: Kryminalne zagadki Miami", "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku" oraz "CSI: Cyber".
Co wydarzy się w najnowszej odsłonie CSI: Vegas? Tego widzowie dowiedzą się już 14 marca o godzinie 21:05 na kanale FOX. Powtórki odcinków w każdy wtorek o 22:55, soboty o 11:00 i niedziele o 13:45.
Zobacz też:
"CSI: Vegas": Wracają bohaterowie kultowego serialu
"CSI: Vegas": Powrót ulubieńców! Nowy serial CSI już wkrótce
"Resident Alien": Opowieść o kosmicie, który próbuje ułożyć sobie życie na Ziemi. Kiedy premiera?