Euforia Euphoria
Ocena
serialu
6,5
Niezły
Ocen: 34
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sydney Sweeney: O gwiazdce kontrowersyjnego serialu już jest głośno!

Sydney Sweeney jest obecnie jednym z najgorętszych nazwisk w Hollywood. Młoda aktorka z roli na rolę udowadnia, że uroda nie jest jej jedynym atutem. W ostatniej produkcji, w jakiej wystąpiła, musiała zmierzyć się z wieloma nagimi scenami. W udzielonym z tej okazji wywiadzie oceniła, że ich odbiór przez widzów zależy od płci aktora. "Gdy mężczyzna występuje w intymnych scenach albo pokazuje swoje ciało, nadal wygrywa nagrody i jest chwalony. Ale gdy chodzi o kobietę, wtedy to już kompletnie co innego" - wyznała.

24-letnia Sydney Sweeney ma już w dorobku kilka znaczących ról. Choć popularność przyniósł jej występ w serialu "Euforia", pojawiła się również w innych, dobrze przyjętych produkcjach. Zagrała m.in. Olivię Mossbacher w "Białym Lotosie", Eden Spencer w "Opowieści podręcznej" oraz Alice w "Ostrych przedmiotach"

Reklama


W 2019 roku wcieliła się w podopieczną Charlesa Mansona w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood". Z kolei w musicalu Machine Gun Kelly’ego "Downfalls High" zagrała Scarlett, ukochaną Fenixa (Chase'a Hudsona), powściągliwego i samotnego nastolatka.  

Serial "Euforia" pokazuje życie nastolatków. Sydney Sweeney na planie musiała zmierzyć się z pracą nad wieloma odważnymi scenami. 

W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi "The Independent" aktorka zdradziła, że nie zawsze czuła się komfortowo. Zdarzało się nawet, że prosiła reżysera Sama Levinsona o zmianę koncepcji danej sceny. 

"Są momenty, kiedy Cassie miała być toples, a ja mówiłam Samowi: 'Nie sądzę, żeby było to tutaj potrzebne'. On wtedy odpowiadał, że w porządku, nie musimy tego robić" - wspominała. "Nigdy nie miałam wrażenia, że Sam na mnie napierał albo koniecznie chciał nakręcić nagą scenę do serialu. Gdy nie chciałam tego robić, nie zmuszał mnie" - podkreśliła aktorka. 

Wyznała jednak, że nie zawsze odgrywanie tego typu scen przychodziło jej z łatwością. Wspominała o pracy przy innych projektach.

"Miałam takie sytuacje, że chciałam tylko wrócić do domu i cała się wyszorować, bo czułam się obrzydliwie" - powiedziała. "Nie czułam się komfortowo z moim filmowym partnerem albo z ekipą (...). To sprawiło, że byłam jeszcze bardziej skrępowana" - podkreśliła. 

Sydney Sweeney wyznała ponadto, że pierwsze przykre doświadczenia z odbiorem jej występów miała tuż po ukazaniu się pierwszego sezonu serialu "Euforia". Wtedy jej nagie zdjęcia zaczęły krążyć w sieci. W jednym z postów, który zawierał taką fotografię, oznaczono jej brata, co bardzo ją dotknęło. "To, co robię, oddzielam od mojej rodziny. Moja postać jest kompletnie oddzielona ode mnie. To było lekceważące i przygnębiające" - przyznała. 

"Gdy mężczyzna występuje w intymnych scenach albo pokazuje swoje ciało, nadal wygrywa nagrody i jest chwalony. Ale gdy chodzi o kobietę, wtedy to już kompletnie co innego" - oceniła aktorka. 

Sydney Sweeney kupiła swój pierwszy dom

Sweeney nie ukrywa, że dzięki pieniądzom zarabianych w przemyśle filmowym zaczęła realizować swoje materialne marzenia. Pierwszym był zakup samochodu Ford Bronco z 1969 roku. Obecnie aktorka bawi się tuningowaniem go, co dokumentuje na swoim profilu TikTok: syds_garage.

Teraz kupiła dom, który, jak podaje serwis Dirt, znajduje się w Westwood, "tętniącej życiem dzielnicy Los Angeles, prawdopodobnie najbardziej znanej z tego, że mieści się tam rozległy kampus UCLA (Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles - red.)".

Młoda aktorka ma ewidentnie słabość do staroci. Piętrowy dom, którego stała się właścicielką zbudowano 90 lat temu na szczycie wysokiego i stromego wzgórza, u stóp którego biegnie droga miejska. Urządzony jest w rustykalnym stylu. 

Poprzedni właściciele nabyli tę posiadłość w 1972 r. za 85 500 dolarów (ok. 343 tys. zł). Gdy ponownie trafiła na rynek, od razu znalazło się wielu chętnych. Według serwisu Dirt, Sweeney przelicytowała konkurentów kwotą 3 mln dol. (ok. 12 mln zł), o 305 tys. dol. wyższą od ceny wyjściowej.

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Euforia | Sydney Sweeney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL