Euforia Euphoria
Ocena
serialu
6,5
Niezły
Ocen: 28
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sydney Sweeney: O gwiazdce kontrowersyjnego serialu już jest głośno!

Sydney Sweeney jest obecnie jednym z najgorętszych nazwisk w Hollywood. Młoda aktorka z roli na rolę udowadnia, że uroda nie jest jej jedynym atutem. W ostatniej produkcji, w jakiej wystąpiła, musiała zmierzyć się z wieloma nagimi scenami. W udzielonym z tej okazji wywiadzie oceniła, że ich odbiór przez widzów zależy od płci aktora. "Gdy mężczyzna występuje w intymnych scenach albo pokazuje swoje ciało, nadal wygrywa nagrody i jest chwalony. Ale gdy chodzi o kobietę, wtedy to już kompletnie co innego" - wyznała.

24-letnia Sydney Sweeney ma już w dorobku kilka znaczących ról. Choć popularność przyniósł jej występ w serialu "Euforia", pojawiła się również w innych, dobrze przyjętych produkcjach. Zagrała m.in. Olivię Mossbacher w "Białym Lotosie", Eden Spencer w "Opowieści podręcznej" oraz Alice w "Ostrych przedmiotach"

Reklama


W 2019 roku wcieliła się w podopieczną Charlesa Mansona w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood". Z kolei w musicalu Machine Gun Kelly’ego "Downfalls High" zagrała Scarlett, ukochaną Fenixa (Chase'a Hudsona), powściągliwego i samotnego nastolatka.  

Sydney Sweeney o nagości na planie

Serial "Euforia" pokazuje życie nastolatków bez cenzury. Sydney Sweeney na planie musiała zmierzyć się z pracą nad wieloma odważnymi scenami. 

W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi "The Independent" aktorka zdradziła, że nie zawsze czuła się komfortowo z nagością. Zdarzało się nawet, że prosiła reżysera Sama Levinsona o zmianę koncepcji danej sceny. 

"Są momenty, kiedy Cassie miała być toples, a ja mówiłam Samowi: 'Nie sądzę, żeby było to tutaj potrzebne'. On wtedy odpowiadał, że w porządku, nie musimy tego robić" - wspominała. "Nigdy nie miałam wrażenia, że Sam na mnie napierał albo koniecznie chciał nakręcić nagą scenę do serialu. Gdy nie chciałam tego robić, nie zmuszał mnie" - podkreśliła aktorka. 

Wyznała jednak, że nie zawsze odgrywanie tego typu scen przychodziło jej z łatwością. Wspominała o pracy przy innych projektach.

"Miałam takie sytuacje, że chciałam tylko wrócić do domu i cała się wyszorować, bo czułam się obrzydliwie" - powiedziała. "Nie czułam się komfortowo z moim filmowym partnerem albo z ekipą (...). To sprawiło, że byłam jeszcze bardziej skrępowana" - podkreśliła. 

Sydney Sweeney wyznała ponadto, że pierwsze przykre doświadczenia z odbiorem jej występów miała tuż po ukazaniu się pierwszego sezonu serialu "Euforia". Wtedy jej nagie zdjęcia zaczęły krążyć w sieci. W jednym z postów, który zawierał taką fotografię, oznaczono jej brata, co bardzo ją dotknęło. "To, co robię, oddzielam od mojej rodziny. Moja postać jest kompletnie oddzielona ode mnie. To było lekceważące i przygnębiające" - przyznała. 

"Gdy mężczyzna występuje w intymnych scenach albo pokazuje swoje ciało, nadal wygrywa nagrody i jest chwalony. Ale gdy chodzi o kobietę, wtedy to już kompletnie co innego" - oceniła aktorka. 

"Euforia": Gwiazda trafiła na pogotowie

Jak sama przyznała w podcaście "The Late Late Show with James Corden", na planie "Euforii" dała się "sfaulować" koleżance z planu.

"Ktoś nadepnął na mój palec podczas zdjęć i on po prostu eksplodował. Trafiłam na pogotowie" - wyznała. Z początku nie chciała wyjawić, kto ją tak ostro potraktował. Powiedziała tylko, że była to: "bardzo przejęta swoją rolą postać kobieca".

Gdy gospodarz programu nie ustępował, aktorka wyznała, że chodziło o piosenkarkę Alexę Demie, czyli serialową Maddy Perez. Na szczęście palec nie został złamany, więc mogła wrócić na plan. 

Sydney Sweeney kupiła swój pierwszy dom

Sweeney nie ukrywa, że dzięki pieniądzom zarabianych w przemyśle filmowym zaczęła realizować swoje materialne marzenia. Pierwszym był zakup samochodu Ford Bronco z 1969 roku. Obecnie aktorka bawi się tuningowaniem go, co dokumentuje na swoim profilu TikTok: syds_garage.

Teraz kupiła dom, który, jak podaje serwis Dirt, znajduje się w Westwood, "tętniącej życiem dzielnicy Los Angeles, prawdopodobnie najbardziej znanej z tego, że mieści się tam rozległy kampus UCLA (Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles - red.)".

Młoda aktorka ma ewidentnie słabość do staroci. Piętrowy dom, którego stała się właścicielką zbudowano 90 lat temu na szczycie wysokiego i stromego wzgórza, u stóp którego biegnie droga miejska. Urządzony jest w rustykalnym stylu. 

Poprzedni właściciele nabyli tę posiadłość w 1972 r. za 85 500 dolarów (ok. 343 tys. zł). Gdy ponownie trafiła na rynek, od razu znalazło się wielu chętnych. Według serwisu Dirt, Sweeney przelicytowała konkurentów kwotą 3 mln dol. (ok. 12 mln zł), o 305 tys. dol. wyższą od ceny wyjściowej.

Wprowadzi się tu ze swoim pitbullem, Tankiem. Psem, którego pokochała pracując charytatywnie w schronisku dla zwierząt.

Zobacz też:

"Euforia": Jak Sydney Sweeney radzi sobie na planie ze scenami seksu?

Gwiazda "Euforii" wylądowała w szpitalu

HBO GO: Jakie seriale zobaczymy w lutym 2022?

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Euforia | Sydney Sweeney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy