"Sisi": Historia inna niż wszystkie. Serialowe i filmowe przedstawienia legendy
Historia cesarzowej Sisi od lat fascynuje widzów. O jej losach powstało kilka produkcji filmowych i telewizyjnych, w tym najnowsza, która zadebiutuje na kanale Epic Drama 26 grudnia. To historia nieco inna niż pozostałe, przedstawiająca bowiem nowe, współczesne spojrzenie na legendarną postać. W tytułową bohaterkę wcieli się początkująca aktorka Dominique Devenport. Przed premierą mieliśmy okazję porozmawiać z nią i reżyserem serialu podczas konferencji z dziennikarzami z Włoch i Chorwacji.
Serial "Sisi" wyprodukowany przez Beta Film to zrealizowane z dużym rozmachem nowe i bardziej współczesne spojrzenie na życie młodej chłopczycy Sisi, która została cesarzową Imperium Habsburgów i stała się legendą.
Pomysł na nowy serial o losach Sisi narodził się w dość interesujących okolicznościach, pod wpływem chwili. Główny scenarzysta produkcji, Andreas Gutzeit, spędzał wakacje w Puerto Rico. Wtedy po raz pierwszy zobaczył najsłynniejszą filmową historię o Sisi i doszedł do wniosku, że pora na zrealizowanie nowej, uwspółcześnionej wersji.
Wcielająca się w Sisi Dominique Devenport (początkująca aktorka szwajcarsko-amerykańskiego pochodzenia) stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami, że zagranie legendarnej cesarzowej było dla niej wielkim wyróżnieniem i wyzwaniem zarazem.
"Jej historia jest bardzo interesująca i zasługuje na ponowne przedstawienie. Nasz serial nie jest dokumentem, to fikcyjna opowieść, ale staraliśmy się odpowiednio uhonorować jej postać. Mam nadzieję, że widzom spodoba się ta nowa historia".
"Sisi" jest wysokobudżetową i zrealizowaną z rozmachem produkcją. W większości to ubarwiona, współczesna wersja losów bohaterki. Czy przygotowując się do roli cesarzowej Dominique Devenport dowiedziała się na temat swojej bohaterki czegoś, o czym wcześniej nie wiedziała?
"Nasz serial przedstawia historię kobiety-buntowniczki, która podejmuje własne decyzje, walczy z regułami, jakie są jej narzucane w skomplikowanym świecie, w jakim musi nauczyć się żyć. Musi wziąć odpowiedzialność za swoje wybory. Tak samo było z prawdziwą Sisi, jednak jej zachowanie, co mnie zdziwiło, nie wynikało tylko z faktu, że zdecydowała, iż będzie silną kobietą i ma prawo do zrobienia tak i tak, a raczej z tego, iż w rzeczywistości ten świat ją przerażał, a bunt był sposobem na przetrwanie w nim. Tak właśnie rozpoczęło się dość szalone życie cesarzowej".
Dla reżysera serialu, Svena Bohse, produkcja nie jest jedynie nową wersją znanej historii stworzonej tylko dla rozrywki.
"Sisi" to losy dwóch młodych osób - tytułowej bohaterki i Franciszka (Jannik Schümann), którzy muszą poradzić sobie ze swoimi obowiązkami; pogodzić się z tym, że nie mogą wieść takiego życia, jakie by chcieli, ze względu na swoją pozycję na dworze. Muszą kroczyć drogą, którą im wytoczono, a może to być droga, jaką dążyć nie chcą. Widzimy to teraz w przypadku brytyjskiej rodziny królewskiej, na przykładzie księżnej Diany czy Meghan Markle. To uniwersalna opowieść o ludziach, którzy wiedli życie pełne trudów" - mówi.
Dominique Devenport dodaje: "Społeczeństwo ciągle się zmienia; odbiera inaczej zmiany obyczajowe i to, jak zostaną one przedstawione w filmie. Naszym zadaniem jest takie zaprezentowanie tej historii, aby współcześni widzowie zainteresowali się losami naszych bohaterów".
Co było największym wyzwaniem podczas kręcenia tak dużej produkcji? Tutaj za Dominique odpowiedział reżyser serialu. Okazuje się bowiem, że noszenie ciężkich sukien przez kilkanaście godzin dziennie to wcale nie najprostsza praca.
"Kostiumy w serialu są przepiękne, ale chodzenie w nich, albo nawet przymierzanie godzina po godzinie, jest naprawdę męczące. Ja sobie tego nie wyobrażam. Dominique wykonała fantastyczną i niemożliwą pracę. Podziwiam ją za siłę, dyscyplinę oraz to, że zrobiła to wszystko bez zamordowania kogoś po drodze (śmiech)".
Na kolejne pytanie Sven Bohse odpowiedział zdecydowanie krócej. Podczas rozmowy zapytano bowiem o to, co sprawi, że widzowie pokochają serial, reżyser odparł, iż do serialu przekona odbiorców sama Dominique.
Aktorka ze śmiechem przyznaje, że to nie do końca tylko jej zasługa. Sukcesu serialu upatruje w przedstawieniu Sisi.
"Sisi w serialu jest bardzo ludzka. Ma wiele wad, nie jest idealna, popełnia błędy, podejmuje decyzje, które zaskoczą widzów. Z pewnością niektórzy krzykną podczas oglądania odcinków ‘dlaczego to robisz’? Zastanawia się, jak pozostać wierną sobie, jak zachować się w określonej sytuacji; jak stać się tym, kim stać się musi".
Premiera serialu "Sisi" została zaplanowana na 26 grudnia o 21:30 na kanale Epic Drama. Kolejne odcinki będą emitowane codziennie, do 31 grudnia.
Najpopularniejszą filmową ekranizacją losów bawarskiej księżniczki jest film "Sissi" z 1955 roku w reżyserii Ernsta Marischki. Dla wielu widzów to właśnie Romy Schneider, która wcieliła się w bohaterkę, jest "prawdziwą" Sisi. Aktorka zagrała również w kolejnych dwóch produkcjach, kontynuujących opowieść o Elżbiecie - "Sissi - młoda cesarzowa" oraz "Sissi - losy cesarzowej". Rola ta sprawiła, że Schneider była uwielbiana przez widzów na całym świecie. Dla niej jednak okazała się przekleństwem - jak w przypadku innych aktorów, których widzowie pokochali za jedną rolę, i Romy Schneider na zawsze była kojarzona z rolą cesarzowej.
Choć zagrała jeszcze w wielu europejskich produkcjach, to nie zaznała nigdy pełni szczęścia. Jej burzliwe życie uczuciowe mogło być materiałem na film. W biografii aktorki zatytułowanej "Miłości Romy Schneider" jej autor, Johannes Thiele, pisał:
Romy Schneider nigdy nie znalazła miłości, a jej życie było pełne rozczarowań oraz tragedii. Jej despotyczna matka zniszczyła jej życie, o czym mówił Andrzej Żuławski w "Dzienniku":
W 1981 roku Romy Schneider dowiedziała się, że ma raka. Potem spadła na nią kolejna tragedia - jej 14-letni syn David zginął przechodząc przez ogrodzenie. Chłopak nadział się na metalowy pręt.
Śmierć syna aktorka okupiła depresją. Zmarła 29 maja 1982 roku. Przyczyny jej śmierci nie są znane - przez pewien czas spekulowano, że Schneider popełniła samobójstwo.
W 1997 roku powstała animowana wersja historii przyszłej cesarzowej. Serial liczył 52 odcinki.
Kolejną udaną próbą przeniesienia losów Sisi na ekran był miniserial produkcji austriacko-niemieckiej z Cristianą Capotondi i Davidem Rottem w rolach głównych. Serial cieszył się niemałą popularnością - melodramat przedstawił historię miłości dwójki bohaterów i zakończył się w momencie koronacji.
"Sisi" zyskała dobre recenzje - przede wszystkim zachwycił widzów duet Capotondi-Rott oraz zdjęcia.
W 2022 roku widzowie zobaczą kolejną wersję znanej już historii. Tym razem losy cesarzowej Elżbiety przedstawi Netflix, a w rolach głównych w sześcioodcinkowym serialu wystąpią Devrim Lingnau oraz Philip Froissant.
Zobacz też:
"Hiszpańska księżniczka": Dramaty podobne do naszych [wywiad z Charlotte Hope i Ruairim O'Connorem]
Koniec z czarodziejami! Gwiazda "Harry'ego Pottera" w nowym serialu