Nie żyje Orson Bean. Gwiazdor "Dr Quinn" zginął tragicznie
Zmarł Orson Bean. O śmierci amerykańskiego aktora i komika poinformował portal TMZ.
91-letni Bean zginął tragicznie w piątek, 7 lutego, w Venice w Los Angeles. Aktor przechodził przez ulicę, gdy został potrącony przez samochód. Po chwili w mężczyznę wjechał pojazd nadjeżdżający z drugiej strony jezdni.
Mimo podjętej akcji ratunkowej nie udało się go uratować. Orson Bean zmarł na miejscu zdarzenia. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie.
Kierowcy pojazdów zostali zatrzymani w celu wyjaśnienia przyczyn zdarzenia. Śledczy badają czy do tragedii doszło z winy kierowców, czy był to nieszczęśliwy wypadek.
Orson Bean urodził się w 1928 roku. W czasie 70-letniej kariery zagrał ponad 100 ról. Zadebiutował w 1947 w serialu "Kraft Television Theatre". Był częstym gościem programu "The Tonight Show", w którym prezentował swój talent komediowy.
Od debiutu ciągle był obecny na planach zdjęciowych i deskach teatrów. Pojawił się w wielu popularnych produkcjach, m.in. w "Anatomii morderstwa", "Być jak John Malkovich" czy "Gotowych na wszystko". Niedawno można go było zobaczyć w serialu "Grace i Frankie". Swoją ostatnią rolę firmową zagrał w filmie "Bez litości 2". Widzowie pokochali go dzięki roli w serialu "Dr Quinn". W kultowej produkcji wcielił się w Lorena Braya, właściciela sklepu i adoratora pani McCluskey.
Orson Bean był trzykrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była aktorka Jacqueline de Sibour, którą poślubił w 1956 roku. Para doczekała się jednej córki, Michele. Rozwiedli się w 1962. Trzy lat później poślubił aktorkę i projektantkę Carolyn Maxwell. Wspólnie wychowywali trójkę dzieci. Ten związek również nie przetrwał i aktorzy rozstali się w 1981 roku. Jego trzecią żoną była o 23 lata młodsza aktorka i koleżanka z planu "Doktor Quinn", Alley Mills. Pozostali małżeństwem aż do tragicznej śmierci aktora.