Disney+: Seriale
Ocena
serialu
7,1
Dobry
Ocen: 120
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Trzy lata temu straciła pracę w popularnym serialu. Teraz pozywa producentów

Gina Carano pozwała Lucasfilm za zwolnienie jej z obsady serialu "The Mandalorian".

W pozwie, który złożony został w sądzie federalnym w Kalifornii, Carano domaga się wypłacenia jej 75 tysięcy dolarów odszkodowania za bezprawne zwolnienie w 2021 roku. Żąda także, by Lucasfilm ponownie zatrudnił ją w roli Cary Dune w kolejnych produkcjach Disneya.

Koszty procesu wziął na siebie Elon Musk, który zapowiedział finansową pomoc osobom, które doświadczyły dyskryminacji z powodu poglądów głoszonych na platformie X (wcześniej Twitter). Warto jednak zauważyć, że oryginalny wpis Carano opublikowany został na Instagramie.

Reklama

"Jako znak zaangażowania korporacji X w wolność słowa, z dumą zapewniamy wsparcie finansowe dla pozwu Giny Carano. Chcemy umożliwić jej dochodzenie swoich praw do wolności słowa na platformie X i możliwość pracy bez zastraszania, nękania lub dyskryminacji" - oświadczył Joe Benarroch, szef operacji biznesowych w X.

Gina Carano: Straciła rolę w serialu za poglądy

Przypomnijmy, że trzy lata temu studio Lucasfilm zerwało kontrakt z Giną Carano z powodu kontrowersyjnych postów, jakie ta aktorka publikowała w mediach społecznościowych. Carano w dwóch sezonach serialu "The Mandalorian" wcielała się w rolę walecznej Cary Dune.

Wiele kontrowersji wzbudził wpis umieszczony przez Ginę Carano na Instagramie w lutym 2021. Aktorka porównała w nim ówczesną sytuację politycznych podziałów do tego, co działo się w Niemczech w latach 30. XX wieku. "Żydzi byli bici na ulicach nie przez nazistowskich żołnierzy, ale przez swoich sąsiadów, nawet przez dzieci. Ponieważ historia jest zmieniana, wiele osób dzisiaj nie zdaje sobie sprawy z tego, że aby sytuacja mogła dojść do punktu, w którym nazistowscy żołnierze z łatwością mogli wyłapać tysiące Żydów, najpierw podjudzani przez rząd sąsiedzi Żydów znienawidzili ich tylko za to, że są Żydami. Czym to się różni od nienawidzenia kogoś za jego poglądy polityczne?" - napisała Carano.

Choć aktorka po pewnym czasie usunęła wpis, niewiele to pomogło, bo jego screen zdążył rozejść się po Internecie. W efekcie oburzeni internauci wyrażali swoją dezaprobatę dla Carano pod hashtagiem #FireGinaCarano (#ZwolnićGinęCarano). Tak też się stało. Oprócz studia Lucasfilm, aktorkę zwolniła też jej agencja aktorska UTA. Nie pomogła akcja zorganizowana przez fanów aktorki, którzy bez powodzenia starali się wypromować hashtag #weloveginacarano (#kochamyginęcarano).

Po zwolnieniu z serialu Carano rozpoczęła współpracę z konserwatywnym portalem Daily Wire przy kilku projektach, w tym przy filmach "My Son Hunter" i "Terror on the Prairie".

"Płakałam i moja modlitwa została wysłuchana" - wyznała wtedy Carano. "Wysyłam bezpośrednie przesłanie nadziei wszystkim żyjącym w strachu przed atakiem totalitarnego tłumu. Dopiero co zaczęłam używać swojego głosu, który jest teraz swobodniejszy niż kiedykolwiek wcześniej i mam nadzieję, że zainspiruje innych do zrobienia tego samego. Nie mogą nas zniszczyć, jeśli im na to nie pozwolimy".

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Gina Carano | 'The Mandalorian'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy