"Dexter": Powstanie kolejna część serialu?
Według Clyde'a Phillipsa zakończenie serialu "Dexter: New Blood" miało spełnić oczekiwania wymagających widzów. Choć głównego bohatera spotkał definitywny koniec, twórcy zostawili w fabule pewną lukę, która może pozwolić im na kontynuowanie serii w przyszłości. Jak twierdzi sam Phillips, gdyby złożono mu ofertę stworzenia kolejnej części serialu o mordercy z zasadami, nie wahałby się ani chwili.
Kiedy w 2013 roku producenci "Dextera" po ośmiu sezonach postanowili zakończyć emisję serialu, postanowili zakończyć produkcję w sposób, który pozwoliłby widzom na snucie domysłów na temat dalszych losów głównego bohatera. W związku z tym, kiedy grany przez Michaela Halla morderca z zasadami porzucił wielkomiejski styl życia i zaszył się w głuszy, przejmując styl życia drwala, twórców produkcji zalała fala krytyki.
Fani zdecydowanie nie byli usatysfakcjonowani podjętą przez producentów decyzją. W pewnym momencie twórcy zrozumieli swój błąd i z pokorą przyznali, że krytyka, która na nich spłynęła, była w pełni zasłużona.
Clyde Phillips - który przez pierwsze cztery sezony był showrunnerem produkcji - przyznał, że ostatni odcinek serii był bardzo odległy od jego wizji zakończenia. Phillips od lat twierdzi, że według niego serialowy morderca na końcu powinien stanąć przed obliczem sądu i odpowiedzieć za swoje zbrodnie.
Jednocześnie Phillips miał nadzieję, że w "Dexter: New Blood" stworzył zakończenie, które sprostało wymaganiom widzów. Choć twórcy serialu od lat próbowali wznowić produkcję, to właśnie Clyde Phillips był głównym inicjatorem zaskakującego finału serii. W rozmowie z "The Hollywood Reporter" wyznał, że od samego początku planował, by główny bohater zakończył swój żywot w finale serialu.
Choć tytułowego Dextera spotkał definitywny koniec, finał serialu daje szansę na to, że fani doczekają się kolejnej części produkcji. Jej bohaterem miałby zostać Harrison.
Zobacz też: Gwiazdy żegnają Boba Sageta! Padły wzruszające słowa