Córka Piotra Gąsowskiego idzie w ślady taty
Julia Gąsowska, 13-letnia córka popularnego aktora, ma za sobą pierwsze doświadczenie aktorskie - wzięła udział w nagraniu spektaklu radiowego.
Nastolatka zgrała razem ze swoim tatą, który wyjaśnił, że nie dostała tej roli dzięki niemu. Było dokładnie odwrotnie - to on został zaangażowany do tego słuchowiska dlatego, że Julia wygrała casting!
"Kochani! Wczoraj wieczorem miał miejsce debiut! A w zasadzie dwa debiuty! Pierwszy to taki, że moja córcia Julcia po raz pierwszy wzięła udział w słuchowisku audio! Drugi, że po raz pierwszy zagrała ze swoim tatą! Grała moją córkę Marysię a ja jej tatę Zbigniewa! Wiem, że nie jestem obiektywny, ale uważam, że zagrała świetnie i była bardzo prawdziwa i naturalna! A trochę się na tym znam! Jestem z niej dumny!" - napisał na Instagramie Piotr Gąsowski.
Aktor postanowił też od razu wyjaśnić, jak doszło do tego wspólnego występu. Jak się okazało, Gąsowski nie wiedział, że jego córka stara się o rolę w tym spektaklu.
"Wszystkim tym, którzy myślą̨, że to ja jej załatwiłem rolę spieszę z informacją...Jak mówi reżyserka tego przedsięwzięcia, Beata Kawka, to ja dostałem tę rolę dzięki niej! Julka wzięła udział w castingu ,mało tego, o tym , że ten casting wygrała , dowiedziałem się 'post factum', gdyż ja w ogóle o tym, że Julcia w nim startuje, nie wiedziałem! A skoro ona wygrała, więc naturalnie zaproponowano mi , żebym zagrał jej tatusia! Można więc mówić o tym , że to ja dostałem te rolę po znajomosci! Znajomości Julci, oczywiście!" - wyjawił Gąsowski.
Aktor zdradził też, że w słuchowisku wystąpiła też mama Julki, tancerka Anna Głogowska, która pomogła w ten sposób, że czytała roboczo role za innych aktorów. "Masz talent! Po córce!" - pochwalił ją Gąsowski.
Sama Głogowska na swoim Instagramie też wspomniała o tym debiucie córki i swoim skromnym udziale. "A ja tam przy tym byłam, wodę donosiłam i (teksty za nieobecnych aktorów własnym, ludzkim głosem pięknie parę razy 'podrzuciłam'" - napisała tancerka, podkreślając, że jest dumna z Julii.
Jeśli córka znanej pary rzeczywiście ma taki talent aktorski, jak twierdzą jej rodzice, to zdaje się, że za kilka lat nie będzie miała problemu z wyborem zawodu.
Słuchowisko, w którym zagrała Julia Gąsowska i jej tata, nosi tytuł "Czego oczy nie widzą". Wyreżyserowała je znana aktorka Beata Kawka.
***Zobacz także***
Przypomnijmy, że syn Piotra Gąsowskiego ze związku z Hanną Śleszyńską również poszedł śladami rodziców i został aktorem.
- Gdy Kuba był mały, na pytanie, kim chce zostać w przyszłości, zawsze odpowiadał, że aktorem - wyznał Piotr Gąsowski w jednym z wywiadów. - Nie odradzaliśmy mu z Hanią tej drogi. Wspieraliśmy jego wybór - dodał.
Dziś rodzice Jakuba pękają z dumy, obserwując, jak ich syn pnie się po szczeblach kariery, oglądaliśmy go m.in. w "Leśniczówce" czy "Na dobre i na złe".
Hanna Śleszyńska nie kryje, że Kuba jest jej oczkiem w głowie. Zależy jej, by chłopak był szczęśliwy i czerpał radość z tego, co robi.
- Trzymam kciuki, żeby zrealizował wszystkie swoje marzenia - mówi.
***Zobacz także***