Wojna wywiadów w "Czasie honoru"
Akcja kolejnego już, szóstego sezon "Czasu honoru" toczy się w 1946 roku. Choć II Wojna Światowa już się skończyła, walka wciąż twa. Zmieniły się tylko jej cele...
Celina (Olga Bołądź) po zakończeniu wojny wyemigrowała z Michałem (Jakub Wesołowski) do Monachium. Tam pracuje na stanowisku tłumaczki z języków niemieckiego i angielskiego i bierze udział w procesach zbrodniarz wojennych.
- Celina chce w końcu odpocząć od tego, co przeżyła na podczas wojny i wyjechać do Stanów. Od rządu amerykańskiego dostała propozycję, aby odnaleźć profesora Blachnitzky'iego - w zamian otrzyma wizę. I tak wraca do Polski - wyjaśnia aktorka.
Partnerem Celiny w poszukiwaniu naukowca jest Rainer. - Zostaje mu postawione ultimatum - albo pomoże w uchwyceniu niemieckiego fizyka z pochodzenia Polaka, speca od pocisków rakietowych przebywającego obecnie w Warszawie, albo zostanie oddany w ręce tych, który marzą o jego śmierci. Nie ma wyboru - tłumaczy swojego bohatera Piotr Adamczyk.
To samo zadanie otrzymał Max Goodward (Rafał Maćkowiak) podający się korespondenta "The New York Times" agent amerykański, który by spełnić swoje zadanie nawiązuje kontakt z Celiną.
W innym celu do Warszawy przyjeżdża Bronek. - Zrobił się bardzo nerwowy. Z jednej strony chce szczęśliwie ułożyć sobie życie, z drugiej czuje wewnętrzną powinność w eliminowaniu konfidentów. Aby złapać Karkowskiego opuszcza Londyn i wraca do Polski - zdradza Maciej Zakościelny.
- Karkowski to straszna szuja, ale jest bardzo sprytny. Nawet pozoruje swoją śmierć. Niestety, ci którzy go szukają, nie dają się nabrać na ten numer - tłumaczy Bartosz Kasprzykowski. Dziwny zbieg okoliczności sprawia, że oni wszyscy spotykają się w Hotelu Polonia. Gdyby tego było mało w ich relacjach namiesza recepcjonista Szewczuk (Wojciech Mecwaldowski), który nie jest tym, za kogo się podaje...