Zaskakujący koniec "Chirurgów"!
Twórca serialu "Chirurdzy" - Shonda Rhimes - za pośrednictwem Twittera napisała do fanów: "Nie liczcie na to, że będziecie usatysfakcjonowani szczęśliwym zakończeniem ósmej serii ‘Chirurgów’. Napisałam je i muszę przyznać, że będzie trzymało w napięciu!".
Już od tygodnia widzowie śledzący losy bohaterów na bieżąco wiedzą, że lekarze przeżyją katastrofę lotniczą. No właśnie, przeżyją? Niestety, nie wszyscy! Ostatni odcinek będzie się rozgrywał w dwóch miejscach: w lesie, tuż po szokującej katastrofie lotniczej oraz w szpitalu w Seattle.
"Little Grey", grana przez Chyler Leigh, nie będzie miała żadnych szans. Jej dolna część ciała zostanie zmiażdżona i uwieziona pod wrakiem samolotu. W pierwszych 20 minutach finału widzowie zobaczą umierającą Lexie, czule żegnającą się z Markiem Sloanem.
Śmierć "Little Grey" spowoduje całkowite załamanie jej siostry, Meredith. Również Mark zamknie się w sobie z powodu złamanego serca.
Tymczasem w Seattle Teddy zostanie zwolniona przez Owena, który chce ją w ten sposób zmusić do podjęcia nowej pracy w szpitalu wojskowym, zrobienia kroku naprzód i rozwinięcia swojej kariery zawodowej.
"Ten finał był niezwykle trudny do napisania. I z pewnością nie spodoba się widzom. Mi też zrobiło mi się smutno. Kończymy sezon nie wiedząc nic o przyszłości bohaterów. Z wyjątkiem dwóch rzeczy. Wiemy, że zdecydowanie żegnamy się z moimi ulubieńcami: Chyler Leigh (Lexie) oraz Kim Raver (Teddy)" - wyznała dalej w swoim oświadczeniu Rhimes.
Jak myślicie, czy reszta załogi szpitala w Seattle poradzi sobie ze śmiercią Lexie i wyjazdem Teddy?