"BrzydUla": Serial odmienił życie Julii Kamińskiej?
Aktorka darzy serial "BrzydUla" ogromnym sentymentem, bo ma świadomość, że ta produkcja przyniosła jej sporą popularność – zarówno wtedy, kiedy po raz pierwszy trafiła na antenę TVN-u, jak i przy okazji najnowszych odcinków. Dzięki temu Julia Kamińska nadal może liczyć na intratne propozycje zawodowe.
Julia Kamińska wspomina, że decyzja o kontynuacji "BrzydUli" bardzo ją ucieszyła. Nie kryła więc satysfakcji, kiedy znów stanęła na planie tej popularnej produkcji, która była dla niej przepustką do sławy. Dzięki niej stała się bowiem rozpoznawalna i otrzymywała kolejne angaże.
- Nadal tak jest, ta praca daje mi ogromną satysfakcję i dużo radości. Żadne inne przedsięwzięcia aktorskie nie dały mi takich możliwości aktorskich, dlatego bardzo sobie to cenię i uwielbiam być na planie "BrzydUli" - mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Kamińska.
Trwają teraz zdjęcia do ostatniego już, finałowego sezonu serialu "BrzydUla". I choć Julii Kamińskiej trudno się rozstawać z tą produkcją i fantastyczną ekipą filmowców, to wie, że w tym zawodzie nic nie trwa wiecznie. Aby się rozwijać, trzeba też angażować się w inne projekty.
- Oczywiście, że jest żal. Natomiast spędziliśmy na tym planie bardzo wiele miesięcy, praktycznie dwa lata, i mieliśmy świadomość, że jak każdy inny projekt ten też dobiegnie końca. I myślę sobie, że to dobrze, bo to jest zamknięta historia - mówi Julia Kamińska.
Aktorka nie narzeka teraz na brak propozycji zawodowych. Jest m.in. jurorką-detektywem w pierwszej polskiej edycji formatu "Mask Singer".
- To jest najbardziej intensywny czas zawodowy w moim życiu właśnie dzięki temu, że powróciła "BrzydUla". Dzięki temu mogę chociażby być w programie. Za mną też pierwsze dni zdjęciowe na planie nowego filmu "Porady na zdrady 2" - mówi.
Zobacz też: