"Blondynka": Tajemnice 5. sezonu
Rusza 5. sezon „Blondynki”, a w nim nowa odtwórczyni tytułowej roli, Natalia Rybicka. O tym, co wydarzy się w Majakach, opowiada nam reżyser Mirosław Gronowski.
Przed nami kolejne przygody mieszkańców wioski na Podlasiu. Co nas czeka?
- Doktor Fus się żeni albo inaczej - Jasiunia wychodzi za mąż. Stabilizacja i przyzwyczajenie to jedno, ale przecież oboje mają swoją przeszłość. Zaczynają się więc problemy, które zdarzają się wszystkim małżeństwom. To pierwsza zasadnicza zmiana. Drugą jest Natalia Rybicka w roli tytułowej. Nie będę jednak mówił, że pojawia się nowa blondynka: to ta sama dziewczyna, co zawsze, z tym samym charakterem, ciepłym, prospołecznym podejściem do ludzi i życia, lecz do pewnego momentu równie niespełniona, jeśli chodzi o sprawy sercowe.
Grały ją jak dotąd Julia Pietrucha i Joanna Moro.
- Pierwsza była zwiewna, zamknięta w sobie, bujała w obłokach. Doświadczenie zawodowe Joanny Moro pozwoliło zbudować nieco dojrzalszą blondynkę. Sylwia Natalii Rybickiej jest znowu dziewczęca, odrobinę łobuzerska, zalotna, a jednocześnie trzeźwo patrzy na świat. Wciąż szuka ósmego koloru tęczy, choć już o tym nie mówi. Mamy też nową postać: dla przyjaciół Dino, naprawdę nazywa się Władek Ciupak i gra go Tomasz Sapryk. To przyjaciel z lat szkolnych ekswójta Traczyka. Po trwającym dwie dekady pobycie w Niemczech ma wspaniałe pomysły: pragnie w pobliżu rezerwatu ptasiego otworzyć Park Dinozaurów. Sęk w tym, że jest tam ptasia klinika, tzw. woliera, w której działa Sylwia.
Pani weterynarz pewnie nie będzie chciała, żeby zamiast ptaków mieszkały w niej sztucznie spreparowane prehistoryczne gady?
- Gdyby to było takie proste! Jeśli z dinozaurów dałoby się uszczknąć tyle, żeby znalazły się środki na paszę i lekarstwa dla starych koni, którymi doktor Sylwia Kubus również się opiekuje, nie miałaby nic przeciwko temu.
Podobno na świat przychodzą nowe dzieci? Zanosiło się na to już w poprzednim sezonie...
- Rzeczywiście. Rodzą się pani komendant Zioło i Romkowi, Manejom, Arnoldowi Zdebelowi i Majce. Jest jeszcze jedna nowa, bardzo ważna postać: Dawid, którego gra Grzegorz Małecki. To muzyk i kompozytor. Nasza Sylwia poznaje go dzięki znajomości ze swoją rywalką Evą Luną, która swego czasu też zajmowała się końmi. Dawid prowadzi Fundację Coexist - dla dzieci i sierot wojennych. Próbuje w okolicach Majaków znaleźć odpowiednie lokum. Jest samotny, tak samo jak Sylwia. No i już klaruje się nam wyrazisty wątek sercowy. Dawid rzecz jasna ma swoją tajemnicę - jak się okazuje, babcia muzyka pochodziła z Podlasia, jej rodzice zginęli w getcie. Jakimś cudem ocalała, bowiem sąsiedzi przechowali ją w starym browarze. Czekają nas poszukiwania fortepianu, na którym grywała...
Rozmawiał Maciej Misiorny