"Blondynka": Joanna Moro daje się we znaki ekipie?
Niedawno Joanna Moro "odziedziczyła" po Julii Pietrusze główną rolę w serialu "Blondynka". Portale plotkarskie donoszą, że aktorka ponoć nie jest najłatwiejsza we współpracy.
- Ona chyba nadal myśli, że jest Anną German. Zupełnie nie idzie jej granie dziewczyny z sąsiedztwa - zdradza "Faktowi" osoba związana z produkcją.
To właśnie dzięki tytułowej roli w serialu "Anna German" Joanna Moro zdobyła dużą popularność. Później na chwilę o aktorce zrobiło się ciszej, a ona sama starała się rozwinąć swoją karierę w Rosji. Niedawno znów powróciła na salony i okładki kolorowych czasopism dzięki wspaniałemu występowi w "Tańcu z gwiazdami". Nie udało jej się jednak wywalczyć Kryształowej Kuli.
- Aktorsko jest kiepska, ale ma fochy, jakby była Sophią Loren. Ciągle coś jej nie pasuje. Na przykład raz zażądała, żeby ją kręcić tylko z jednej strony, bo ma lepszy profil. Innym razem narzekała, że ciuchy nie takie - opowiada nam osoba z planu. - Ponadto nie za bardzo pasuje do roli. Gra tak, jakby wciąż wcielała się w Annę German - dodaje pracownik "Blondynki" w rozmowie z "Faktem".
Czy można wierzyć takim anonimowym donosom? Oceńcie sami. My mamy nadzieję, na oficjalne oświadczenie w tej sprawie.