Nie żyje Brian Turk. 49-letni aktor walczył z rakiem
Brian Turk zmarł w piątek, 13 września. Rok temu zdiagnozowano u niego raka. Aktor osierocił 8-letniego syna.
Aktor zdobył popularność dzięki roli w kultowym "Beverley Hills 90210". Wystąpił również w wielu innych popularnych produkcjach m.in. w serialach "Carnivale", "Ostry dyżur" czy "Buffy: Postrach wampirów".
Rok temu u aktora wykryto raka mózgu. Niestety, rak okazał się śmiertelny. By zebrać pieniądze na leczenie rodzina założyła internetową zbiórkę.
"Brian chce stoczyć tę bitwę, ponieważ ma żonę i 8-letniego syna, który nazywa go swoim najlepszym przyjacielem. Brian był żywicielem rodziny, jego żona jest fizycznie niezdolna do pracy w pełnym wymiarze godzin" - pisali w oświadczeniu.
Wczoraj potwierdzili przykrą wiadomość. "Niestety Brian zmarł w piątek rano z powodu powikłań. Dziękujemy za ogromne wsparcie" - czytamy na stronie zbiórki. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na pomoc w przygotowaniu uroczystości pogrzebowych i wsparcie rodziny.
Obok aktorstwa pasją Turka był sport. Od młodzieńczych lat grał w futbol amerykański. Później z sukcesem łączył zawód aktora z grą w lidze.
Jako aktor zadebiutował w 1993 roku w reklamie piwa. Od tamtej pory regularnie pojawiał się w filmach i serialach. Grał mniejsze i większe role w popularnych hollywoodzkich produkcjach. Widzowie pamiętają go m.in. z filmu "Zaginiony świat: Jurrasic Park", "American Pie 2", "Krokodyl Dundee w Los Angeles" oraz serialach "Dwóch i pół", "NCIS", "Zabójcze umysły" czy "Skrzydła".
***Zobacz także***