Alfabet mody "Beverly Hills, 90210"
Natapirowane fryzury, kolorowe, geometryczne stroje, mocne makijaże i wszechobecna lycra! Bez tego nie wyobrażamy sobie mody lat 90. Jeżeli dodamy do tego dżins, oversize’owe marynarki, szorty, kolorowe koszule i dużo żelu we włosach - otrzymamy wizerunek typowego członka ekipy z "Beverly Hills, 90210". W latach 90. to oni wyznaczali trendy, pokazywali tysiącom młodych ludzi, jak wyglądać niebanalnie. Sprawdźcie, jak wyglądał ich modowy alfabet i oglądajcie "Beverly Hills, 90210" w dni robocze, o 10:00, 14:00 i 21:00 na kanale CBS Drama!
A jak adidasy
Kultowe obuwie, które w latach 90. stało się szczególnie popularne. Noszone zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety. Szczególnymi fanami adidasów byli Steve i David. Z tym, że ten pierwszy wybierał je, kiedy udawał się na trening, a drugi nosił na co dzień, również do eleganckich stylizacji...
B jak bikini
Ciała dziewcząt z Beverly Hills prezentowały się w nich nienagannie. Lata 90. to moda na niewychudzoną, naturalną sylwetkę. Choć w serialu pojawiały się już pierwsze oznaki walki z lansowaniem przesadnej szczupłości (w 3. sezonie Kelly była uzależniona od tabletek odchudzających).
Nastolatki ze słonecznej Kalifornii często spędzały czas na plaży, bikini było więc "druga skórą" dziewcząt. Chłopcy (na szczęście) nie wybierali na plażę obcisłych slipów. Najczęściej prezentowali się w luźnych spodenkach. Jedyną osobą, która bodaj nigdy nie rozebrała się do bikini była redaktor naczelna licealnej gazety - Andrea. Nawet na plaży pozostawała wierna swojej zasadzie "miej znaczy więcej"...
C jak cekiny i brokat
Domena Kelly. Rozpieszczona blondynka była typową księżniczką, co często podkreślała strojem. Cekiny, kryształki, brokat, złote guziki i aplikacje błyszczały nie tylko na ubraniach, które Taylor wybierała na specjalne okazje. Również jej szkolny strój nigdy nie należał do zwyczajnych.
D jak dodatki i akcesoria
Okulary słoneczne popularnej do dziś marki, noszone przez Dylana, sportowe opaski i ogromne kolczyki Donny, kapelusze Kelly czy Corvetta Steve'a. Dzieciaki z Beverly miały k(l)asę.
E jak elegancja
Dodajmy, elegancja w stylu lat 90., czyli właściwie antyelegancja i wszechobecny kicz. Oczywiście zdarzały się przebłyski geniuszu, a niektóre stylizacje dziewcząt byłyby teraz największym hitem mody (patrz: zdjęcie Donny), ale bufiaste bluzki, lycra, wiskoza, dżinsy z wysokim stanem, wzorzyste koszule, za duże marynarki, itp. to dowody na modowe przestępstwa!
F jak fryzury
Skromna Brenda, która wraz z rodzicami i bratem przyjechała do Beverly Hills z zimnej Minnesoty, nie wiedziała, jakie trendy lansowane są w Kalifornii. Początkowo grzecznie ułożona fryzura z długich, ciemnych włosów z grzywką, z czasem zaczęła nabierać kształtów. Brenda poznała, co to tapirowanie, opaski, koki, loki i upięcia. Jednak największą metamorfozę pod tym względem przeszła Donna. Nie tylko zmieniała długość włosów, kręciła je, spinała lub rozpuszczała. Była też blondynką, rudą i brunetką! U chłopców królował styl im więcej żelu, tym lepiej. Jego zwolennikiem nie był Steve, który długi czas pozostawał wierny swojemu mulletowi (fryzurze zwanej również "czeskim piłkarzem", charakteryzującej się długimi włosami z tyłu głowy oraz krótszymi z przodu i po bokach).
G jak gigantyczne bluzy
Miłością do nich pałały wszystkie trzy główne bohaterki. Noszenie przydużej bluzy swojego chłopaka było niejako zaszczytem, symbolem przynależności.
H jak hipisowski styl
Długie, wzorzyste spódnice lub sukienki łączone z ciężkimi butami - tak nosiły się Donna i Kelly. Do stylu hippie nowe koleżanki starały się też przekonać Brendę, ale ona wolała nosić za duże marynarki (patrz: O jak oversize).
I jak imprezowy look
Choć szkolne stroje nastolatek z Beverly były dosyć odważne (nie unikały one odsłaniania brzucha, dekoltu czy nóg), na imprezy wybierały inne, bardziej eleganckie stroje). Przypomnijmy choćby przepiękne pudrowo-różowe, wiązane na szyi suknie druhen (Kelly, Brendy i Donny) ze ślubu Mela i Jacke (patrz: zdjęcie dziewcząt). Czy nie przypominają wam trochę sukni, w której w 1998 roku swojego Oscara odebrała Gwyneth Paltrow? Być może aktorka zainspirowała się serialem...
J jak jeans
Bez niego nie mogliby się obejść zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Spodnie blue jeans to atrybut nastolatków z Beverly Hills. Ale na spodniach z dżinsu się nie kończyło. Koszule, szorty, kurtki, torby... A czasami... wszystko na raz (patrz: zdjęcie Brandona)!
K jak kurtki (koniecznie ze skóry!)
Nosił je największy buntownik w serialu, Dylan oraz... Brenda. Kiedy zostali parą, Walshówna starała się kierować mottem "Zawsze dopasuj strój do swojego chłopaka".
L jak lycra
Wszechobecna sztuczność i kicz. Moda na lycrę wydostała się z zacisza siłowni i sal do fitnessu i podbiła ulice Beverly Hills. Hołdowała jej Donna (patrz: R jak rajstopy i legginsy), która do obcisłych getrów dobierała luźne koszule lub golfy. I wyglądała przy tym jak... Jane Fonda na jednej ze swoich kaset!
M jak mini
Kochały je wszystkie dziewczyny, ku uciesze facetów. Minispódnicznki łączone z minitopami to szkolny mundurek Kelly i Donny. Za taki strój dziś niejedna nastolatka mogłaby zostać zawieszona w prawach ucznia. Ale nie w Beverly Hills. Tam swoboda obyczajowa już w latach 90. pozwalała nastolatkom na wyrażania strojem siebie.
N jak nieśmiertelna biel i czerń
Dziewczyny z Beverly wiedziały, jak zadać szyku. Na szczególne okazje, szkolne bale czy wyjątkowo ważne przyjęcia ich stylizacjami nie wzgardziłyby nawet współczesne fashionistki! Przypomnijmy sobie choćby identyczne kreacje Kelly i Brendy z ich wiosennego balu: czarny, dopasowany dół i biała kokarda otulająca ramiona. My stawiamy na stylizację Brendy: do sukienki dołożyła długie, czarne rękawiczki i perły. Co za szyk (patrz: galeria "Elegantki z Beverly Hills")!
O jak oversize
Lata 90. nie mogły obyć się bez za dużych marynarek, bufiastych bluzek, rozwleczonych swetrów, ogromnych bawełnianych bluz czy syntetycznych koszul w rozmiarze XL, w których każdy mężczyzna, nawet tak drobny jak Brandon, zyskiwał kilka centymetrów w torsie. Ze szczególnego zamiłowania do oversize’u słynęła Brenda (czyżby chciała upodobnić się do swojego ojca Jima?), która często wybierała żakiety w kroju boyfriend, koniecznie usztywnione poduszkami na ramionach (patrz: P jak poduszki). Jednak styl za dużego, męskiego przebrania najlepiej oddaje Andrea. Jej bohaterka chyba specjalnie chciała się oszpecić i zniechęcić do siebie młodego Walsha! Takiego looku na pewno nie można określić kobiecym, gdyż zasłaniał wszelkie kształty sylwetki i sprawiał wrażenie ciężkiego. Ale z drugiej strony bez niego chyba trudno byłoby sobie wyobrazić "Beverly..."!
P jak poduszki (nie, nie te do spania!)
Uwydatniały ramiona i całkowicie zaburzały proporcje sylwetki. Wkładano je nie tylko do marynarek, ale też (olaboga!) do swetrów , koszul i sukienek! Żadna z bohaterek nie uniknęła zmasakrowania swojej figury tym niepotrzebnym dodatkiem. Jednak najczęściej omijała go Donna.
R jak rajstopy i legginsy
Największą miłośniczką podkreślania kształtu swoich pośladków była Donna. Bodaj najzgrabniejsza z dziewczyn mogła pochwalić się długimi nogami i często robiła to nie tylko za pomocą mini, ale także legginsów. Kultowe w latach 90. kolorowe rajstopy nie miały racji bytu w słonecznym Beverly Hills, gdzie upały skłaniały raczej do zdejmowania odzieży (patrz: B jak bikini).
S jak styl rodziców
Tutaj musimy podkreślić różnicę pomiędzy Jimem i Cindy a resztą elity z Beverly Hills. Walshowie znacznie odstawali od nich pod względem stylu. Widać to szczególnie na przykładzie mamy Brendy i Brandona, która pozostając w domu nie dbała o siebie, tak jak matki pozostałych bohaterów. Próżno szukać u niej kreacji z drogich butików, mocnego makijażu, biżuterii czy szalonych fryzur. To domena Jackie, matki Kelly. Natomiast pan Walsh gustował w stonowanych garniturach i dopasowanych krawatach. Jego styl powielała... córka!
T jak trendy
Styl nastolatków z serialu został swojego czasu doceniony i kopiowany. Inspirowały się nim nastolatki z całego świata. Dziewczynki czesały się "na Brendę" a starsze farbowały włosy jak Kelly. Każda chciała mieć ciało Donny, tylko Andrea jakoś nie mogła znaleźć naśladowczyń...
U jak uniseks
Gdyby zamienić strojami bliźniaków Brendę i Brandona Walshów, nie zauważylibyśmy różnicy. Dżinsowe koszmarki Walshówny noszone wespół ze swetrami XL lub kraciastymi koszulami flanelowymi rodem z mroźnej Minnesoty pasowałyby na jej brata jak ulał.
W jak wiskoza
Z tym słowem kojarzą się nam koszule głównych bohaterów. Ich ambasadorami byli Steve i David.
Ż jak żel do włosów
Pięknie usztywnione fryzury Brandona, Davida czy Dylana były jego zasługą. Ich dodatkowym plusem (w szczególności w przypadku Brandona, który mierzył zaledwie 173 cm) dodawały wzrostu!