Obchodzi 33. urodziny
Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z "Barw szczęścia", świętuje dziś - 29 sierpnia - swoje 33. urodziny. Czego życzy sobie z tej okazji aktorka, której wszystkie marzenia już się spełniły?
- Chciałabym, aby także kolejne moje marzenia się spełniały! Jako aktorka chciałabym ciągle otrzymywać nowe ciekawe propozycje zawodowe, a prywatnie niezmiennie marzę o tym, by nadal mieć wokół siebie dobrych ludzi i oddanych przyjaciół - mówi Katarzyna Zielińska.
Nadchodząca jesień to dla Kasi czas wielkich wyzwań. Aktorka zrezygnowała z udziału w show "Kocham Cię, Polsko!", przyjęła ofertę występu w charakterze jurorki w programie "Bitwa na głosy", wciąż gra w "Barwach szczęścia" i w teatrze, ma też nadzieję, że uda się jej wreszcie nagrać własną płytę ze swoimi ulubionymi piosenkami.
W dodatku od pewnego czasu na jej dłoni lśni piękny pierścionek z brylantem, co oznaczać może tylko jedno - że już wkrótce wielkie zmiany czekają ją także w życiu prywatnym.
Katarzyna Zielińska to jedna z topowych polskich gwiazd. Kiedyś, gdy stawiała swoje pierwsze kroki w zawodzie aktorki, nie przypuszczała, że zdobędzie uznanie i popularność, jaką cieszy się dzisiaj.
- Byłam szarą myszką czekającą na swoją szansę - wspominała w wywiadzie.
Tę szansę dali jej producenci "Klanu" angażując do roli Natalii Turskiej. Udział w obchodzącym w tym roku jubileusz 15-lecia serialu był dla Kasi przepustką do naprawdę wielkiej kariery. To właśnie w "Klanie" wypatrzyła ją Ilona Łepkowska, gdy kompletowała obsadę do "Barw szczęścia". Królowa polskich seriali do dziś uważana jest za matkę chrzestną ogromnego sukcesu Katarzyny Zielińskiej i osobę, która sprawiła, że aktorka przeszła wielką metamorfozę. Dla roli Marty Walawskiej Kasia radykalnie zmieniła swój wygląd - obcięła i ufarbowała na rudo włosy, zrzuciła kilka zbędnych kilogramów.
- Moja bohaterka jest atrakcyjną i zadbaną kobietą, więc wiedziałam, że nie będę wyglądać jak czupiradło. Pewnie, gdyby nie Ilona Łepkowska, jeszcze przez kilka następnych lat miałabym tę samą fryzurę - mówiła tuż po premierze "Barw szczęścia" w 2007 roku.
Kasia Zielińska nie kryje, że urodziny są dla niej zawsze okazją do podsumowań tego, co przyniosły jej ostatnie miesiące i świetnym momentem, by wyznaczyć sobie kolejne cele na nadchodzący rok. Co roku - 29 sierpnia - aktorka powtarza sobie jedno marzenie...
- By codziennie wstawać ze świadomością, że mam przed sobą jeszcze mnóstwo dni, które mogę dobrze wykorzystać - mówi.