Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20128
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Marta Walawska w dołku

Życie Marty Walawskiej (Katarzyna Zielińska) z "Barw szczęścia" znajduje się obecnie w kompletnej rozsypce. A wszystko przez toczącą się właśnie sprawę sądową dotyczącą przyznania praw rodzicielskich nad małą Ewunią (Gabriela Ziembicka).

Marta żyje ostatnio wyłącznie sprawą w sądzie i nadzieją, że sąd przyzna jej opiekę nad Ewunią. To jednak wyniszcza ją wewnętrznie. Dzień zaczyna od zażycia tabletek uspokajających.

Nie kontroluje swoich emocji. Zachowuje się momentami irracjonalnie. Jest wybuchowa. Popada ze skrajności w skrajność. Potem żałuje wypowiedzianych słów lub podjętych decyzji.

- Nie szuka pomocy u żadnych specjalistów, bo twierdzi, że sama jest w stanie sobie pomóc - mówi Katarzyna Zielińska.

- Niestety, z dnia na dzień wpada w jeszcze większy dołek psychiczny.

Reklama

Walawska boi się, że ostatecznie sąd jako niebiologicznej matce odbierze jej prawo do opieki nad Ewunią. Mimo że prawnik radzi jej, aby chwyciła się wszelkich sposobów - nawet składania zeznań, które oczerniłyby jej męża Piotra (Piotr Jankowski), szczera i uczciwa z natury Walawska odrzuci ten pomysł.

- W przeciwieństwie do Piotra, który wykorzysta w sądzie fakt, że Marta zachowuje się jak niezrównoważona psychicznie i że bierze psychotropy - wyjawia Katarzyna Zielińska.

- Takie postępowanie tym bardziej zaboli moją bohaterkę, która w głębi duszy wciąż kocha Walawskiego.

Problemy prywatne mocno odbiją się w pracy.

- Będąc w redakcji Marta jest nieobecna myślami - zauważa aktorka.

- Wiele obowiązków wezmą na siebie inni redaktorzy. Najbardziej pomoże jej Robert (Marcin Czarnik), który będzie jej sprzymierzeńcem i pocieszycielem.

Katarzyna Zielińska przyznaje, że ostatnio ma bardzo trudne sceny do grania.

- Po całym dniu na planie, gdy wcielam się w Martę, przychodzę wyjątkowo wykończona do domu - przyznaje.

- Dużo chodzę z tą postacią, to znaczy, nawet poza pracą myślę o mojej bohaterce i zastanawiam się nad jej zachowaniem. Wyobrażam sobie, jak postąpiłabym w podobnej sytuacji. Mam wrażenie, że wiele mamy wspólnego. Złości mnie jednak, że Walawska bierze na siebie tak dużo. W życiu chce działać bohatersko, uczciwie i w pełni samodzielnie. Ale może faktycznie przyniesie to jej pożądany efekt?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy