Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ewa Serwa: Kiedy nie miała gdzie grać, zajęła się… manicurem!

Wiele osób marzy o karierze aktorskiej. Jednak zdobyć zawód i się w nim utrzymać nie zawsze jest łatwo. Nawet znane nazwiska nie mają pewności, czy za chwilę nie stracą pracy. Niektórzy boleśnie się o tym przekonali wraz z nadejściem pandemii. Aktorka Ewa Serwa już kilka lat temu odkryła, że warto posiadać "plan b" na życie.

Znana twarz, znany głos

Widzowie telewizyjni doskonale znają Ewę Serwę. Aktorka od wielu lat związana jest z serialem "Barwy szczęścia". Można ją było również podziwiać w wielu popularnych produkcjach, m.in. w "Na dobre i na złe""O mnie się nie martw""Chyłce" czy "Tajemnicy zawodowej". Jeśli ktoś nie kojarzy jej twarzy, to z pewnością zna charakterystyczny głos aktorki. Ewa Serwa od lat spełnia się bowiem w dubbingu. 

Reklama

"Podkładam głos od ponad 20 lat. Bardzo długo grałam dzieci, nawet teraz się zdarza, chociaż żartuję, że 'wygryzła' mnie młodsza córka Zuzia. Tych filmów było mnóstwo. Mogę się pochwalić, że podkładałam głos Helen Hunt w serialu 'Szaleję za tobą', a rok później aktorka dostała Oscara za rolę w filmie 'Lepiej być nie może'. Żartowałam, że dałam jej mój głos i w końcu ją docenili. W filmie 'Królewna Śnieżka' grałam nianię - ciepłą, dobrą, kochaną. Moje dzieci pytały: 'Mamo, kto cię tak obsadził?. Pełna nieprawda" - wspominała w jednym z wywiadów aktorka.

Nietrafione inwestycje gwiazd. Kto stracił na nich fortunę? 

Nie tylko aktorstwo

Ewa Serwa, która za kilka dni będzie świętowała swoje 65. urodziny, nie ma zamiaru przechodzić na emeryturę. Nie wszyscy fani gwiazdy "Barw szczęścia" wiedzą, że aktorka ma także smykałkę do biznesu. Aktorka w 1979 roku została absolwentką krakowskiej PWST i od razu dostała angaż w warszawskim Teatrze na Woli, z którym związana była przez trzy lata. Następnie występowała na deskach Teatru Komedia oraz Narodowego. 

W latach 90. szczęście się od niej odwróciło. Niemal z dnia na dzień została bez pracy. Aktorka nie załamała się i zaczęła szukać innych źródeł dochodu. W czasach gdy zajęcia pozaaktorskie uważane były w środowisku za coś nagannego, Serwa odważyła się na założenie własnego biznesu. Przypadek sprawił, że została właścicielką pierwszego gabinetu specjalizującego się wyłącznie w nowoczesnej pielęgnacji dłoni.

"Właśnie w tym pomógł mi przypadek. Czegoś takiego na pewno nie miałam w planach, ale tak wyszło, że zostałam kobietą biznesu. Kiedyś jednak pojechałam na nagrania programu do Gdańska i tam w hotelu zetknęłam się z dziewczyną, robiącą manikiur biologiczny. Byłam zdumiona, jakie cuda ona wyczynia z paznokciami. Na ten manikiur przyjeżdżały do niej klientki z całej Polski, również ze stolicy. Pomyślałam wtedy, że dobrze byłoby urządzić taki gabinet w Warszawie. No i od słowa do słowa, od pomysłu do pomysłu razem z moją teatralną fryzjerką uruchomiłyśmy studio pielęgnacji paznokci" - mówiła po latach w rozmowie z "Super Expressem".

Biznesy gwiazd, na których zarabiają kokosy 

Powrót do zawodu

Jej przerwa od aktorstwa nie trwała zbyt długo. Jednak nie porzuciła swojego nowego biznesu. Do salonu aktorki chętnie przychodziły koleżanki z branży. Ewa Serwa nie ukrywała, że chciała, aby jej salon był miejscem spotkań, do którego można przyjść i spędzić czas w miłym towarzystwie. Aktorka doskonale wie, że nie jest ekspertką w dziedzinie pielęgnacji dłoni, od tego zatrudnia profesjonalistów. Sama siebie nazywała "wodzirejem" lub damą do towarzystwa. 

Dzisiaj nikogo nie dziwią pozabranżowe biznesy gwiazd. Produkty pielęgnacyjne dla dzieci, książki dla młodzieży oraz sponsorowane posty! Wiele gwiazd popularnych seriali zarabia kokosy angażując się w zupełnie inną działalność. Marek Kondrat lata temu porzucił aktorstwo i otworzył sieć winiarni. Julia Kamińska posiada za to własny salon urody. W modzie są również restauracje. Własne lokale otworzyli m.in. Piotr Adamczyk, Michał Milowicz, Sonia Bohosiewicz czy Borys Szyc. 

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy