Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20163
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Zofia Zborowska jest już po ślubie!

Zofia Zborowska, czyli Aneta Dylska z "Barw szczęścia", właśnie pochwaliła się na Instagramie... mężem. Kilka dni temu aktorka wymieniła się obrączkami z najprzystojniejszym polskim siatkarzem, Andrzejem Wroną!

Stało się! Zofia Zborowska - choć niedawno zarzekała się, że niespieszno jej do zamążpójścia - stanęła na ślubnym kobiercu i powiedziała sakramentalne "tak" Andrzejowi Wronie. O tym, kiedy oraz gdzie aktorka i siatkarz wymienią się obrączkami, wiedzieli tylko ich najbliżsi. Parze udało się ukryć datę swego ślubu przed mediami... Dopiero po wszystkim Zofia i Andrzej poinformowali fanów, że przysięgli sobie dozgonną miłość i wierność!

- Moja żona, Zofia - napisał siatkarz pod zdjęciem, na którym on i Zofia Zborowska pokazują obrączki, a które opublikował w mediach społecznościowych.

Reklama

- Taki wtorek #żona - stwierdziła z kolei aktorka na Instagramie pod tą samą fotografią.


Odtwórczyni roli Anety Dylskiej w "Barwach szczęścia" na ślub założyła przepiękną białą suknię zaprojektowaną specjalnie dla niej przez Łukasza Jemioła. Pan młody miał na sobie świetnie skrojony ciemny garnitur. Wyglądali razem jak... modele wycięci z żurnala z ekskluzywnymi kreacjami ślubnymi.

Zofia Zborowska nie kryje, że - zanim poznała Andrzeja Wronę - nie miała zamiaru wychodzić za mąż.

- Myślę, że nie jest mi to do niczego potrzebne. Jeśli kogoś kocham i chcę z nim być, to z nim będę i bez aktu ślubu - stwierdziła w wywiadzie, ale od razu dodała, że wcale nie jest zagorzałą przeciwniczką ślubów, więc jeśli mężczyzna, którego pokocha i któremu zaufa, oświadczy się jej, z pewnością zgodzi się zostać jego żoną.

Podobno rodzice aktorki - Maria Winiarska, czyli Alicja Marczyńska z "Klanu", i Wiktor Zborowski, czyli biskup Wacław Sądecki z "Rancza" - od dawna nalegali, by Zosia poszła w ślady swej starszej siostry i wreszcie założyła rodzinę. Kiedy parę miesięcy temu córka przedstawiła im Andrzeja, od razu pokochali go jak syna i zaczęli ją przekonywać, by nie zwlekała z odpowiedzią, jeśli sportowiec poprosi ją o rękę. Dziś cieszą się szczęściem Zofii i... czekają na wnuki!



Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy