"Barwy szczęścia": Zeznania Ewuni pogrążą Chowańskiego?
Wkrótce po tym, jak Chowański (Jacek Rozenek) zostanie oskarżony o usiłowanie zabójstwa i osadzony w areszcie, Piotr (Piotr Jankowski) dowie się, że Artur od dawna... planował morderstwo. Okaże się, że obiecał Ewie (Gabriela Ziembicka), iż pomści śmierć jej mamy i zabije Krzepińskiego (Marek Kossakowski)!
W 1886. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w piątek 28 sierpnia) Walawski spotka się z Alicją (Monika Dryl) i Łukaszem (Michał Rolnicki), który natychmiast po przylocie z Dubaju zadzwonił do niego z prośbą, aby znalazł Umińskiej dobrego adwokata.
- Adwokat zgodził się reprezentować was oboje, panią i Artura - powie Piotr i doda, że prawnik po zapoznaniu się z aktami sprawy stwierdził, iż nie będzie łatwo udowodnić, że Chowański strzelił do Krzepińskiego tylko dlatego, by uratować życie Alicji.
Wszystko wskazywać będzie na to, że Artur pojechał do domu psychopaty z zamiarem zabicia go!
- Jakiś czas temu obiecał Ewie, że zajmie się Krzepińskim - wyszepcze Walawski.
- Że go zabije? - zapyta Łukasz.
- Przecież Ewie by tego dosłownie nie powiedział, ale na pewno miał to na myśli. Mógł zaplanować zabójstwo Krzepińskiego. Dlatego kupił pistolet... W grę wchodzi działanie z premedytacją - stwierdzi Piotr.
Sadowski powie mu, że uważa, iż sąd nie weźmie na poważnie tego, co po tragicznej śmierci żony zrozpaczony Chowański obiecał Ewci.
- Miejmy nadzieję, że twoja córka nie powtórzy tego na przesłuchaniu - westchnie.
- Zrobię wszystko, żeby Ewa nie była już męczona w tej sprawie. Pozostaje jednak kwestia broni Artura... Po co kupił pistolet? Przecież nie dla zabawy? - zacznie się zastanawiać Walawski.
- Staram się trzeźwo ocenić sytuację. Ten pistolet to dowód na to, że działał z premedytacją - stwierdzi.
- Mówi pan jak oskarżyciel! Arturowi nie jest potrzebna ocena tylko pomoc. Mnie też! - zdenerwuje się Alicja i doda, że musi za wszelką cenę ratować siebie i Chowańskiego.
Tymczasem Krzepiński wybudzi się ze śpiączki i wyzna komisarzowi Tarkowskiemu (Sebastian Skoczeń), że Umińska i Chowański działali w zmowie i z zimną krwią zaplanowali wysłanie go na tamten świat...