"Barwy szczęścia": Przywiezie sobie kochanka z sanatorium?

W 2166. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w czwartek 2 stycznia o godzinie 20.10 w TVP2) Renia Sadowska wróci z sanatorium i od razu odwiedzi Walerię (Ewa Ziętek). Wyzna przyjaciółce, że w Rabce poznała faceta ze swoich marzeń i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia.

- Przystojny, szarmancki, taki niedzisiejszy - uśmiechnie się.

- Poprosił mnie o rękę! - wypali niespodziewanie.

- Co proszę? - zapyta zszokowana Waleria.

- Nie wiem, co robić... Poradź mi - westchnie Sadowska.

- Ślub chyba nie wchodzi w grę, bo przecież ty nadal masz męża - przypomni jej Górka.

Rozmowę przerwie im nagłe pojawienie się Stefana (Krzysztof Kiersznowski).    

Wkrótce potem Renia znów wpadnie do Walerii. Tym razem zdradzi jej, że od pewnego czasu nie jest już żoną Ludwika (Marek Lewandowski).

- Rozwiedliśmy się tuż przed moim wyjazdem do sanatorium - powie.

- Długo się oszukiwałam, ale w końcu odkryłam, że nic nas już nie łączy - doda, po czym wyzna Walerii, że bardzo chciałaby, żeby poznała Helmuta Niziołka (Janusz Cichocki) - mężczyznę, który skradł jej serce.

- To taki cudowny człowiek i... podobny do ciebie - powie.

Kobiety umówią się na kawę w Feel Good. Helmut, choć z powodu korków spóźni się na spotkanie, zrobi na Walerii naprawdę dobre wrażenie. Okaże się, że mają wiele wspólnych pasji i mogą godzinami rozmawiać o działalności dobroczynnej.

Wkrótce potem Renia zdecyduje się poważnie porozmawiać z synem. Łukasz będzie w szoku, gdy matka powie mu, że od kilku tygodni jest rozwódką, ale w jej życiu pojawił się ktoś, przy kim znów czuje się szczęśliwa.

Kaśka przekona męża, by zgodził się spotkać z Helmutem... Czy Sadowski polubi mężczyznę, który - jak stwierdzi Renia - wkrótce zostanie jego ojczymem?