"Barwy szczęścia": Odcinek 3009. To koniec. Podejmie zaskakującą decyzję
W 3009. odcinku "Barw szczęścia" (emisja 23 maja w TVP2) Ania (Hanna Klepacka) zorganizuje w "Feel Good" ostatnią włoską ucztę, by w ten sposób - jak powie Sławce (Ewelina Serafin) - przepędzić z restauracji sycylijskie duchy. To, że jako nowa właścicielka powinna zmienić charakter lokalu, zastępując serwowaną tu dotąd "włoszczyznę" prostymi potrawami z lokalnych produktów, zasugeruje jej Borys (Jakub Wieczorek). Blondyna uzna, że to świetny pomysł.
Ania ogłosi wszem wobec, że w jej restauracji nie będą już serwowane pizze, pasty i inne włoskie specjały. Nowa właścicielka "Feel Good" poprosi przyjaciół, by pomogli jej przepędzić z lokalu sycylijskie duchy.
"Płacisz, ile chcesz, i jesz, ile chcesz - dochód na zwierzaki" - napisze kredą na stojaku.
- Pozbywam się wszystkich zapasów po Vincenzo - powie Jaworskiemu (Jacek Kałucki), który skorzysta z jej zaproszenia na ostatnią ucztę "in italian style".
- Ale to się przecież pani nie opłaci - stwierdzi Krzysztof, sięgając po pałeczki chlebowe i prosciutto.
- Finansowo może tak, ale psychicznie to ja na tym tylko zyskam - uśmiechnie się Blondyna.
Tymczasem Borys, szykując zamówione przez Anię w jego sklepie produkty, wyzna Aldonie (Elżbieta Romanowska), że wcale nie jest przekonany, że zmiana menu wyjdzie "Feel Good" na dobre.
- Mam nadzieję, że Ani się uda, bo jej kibicuję. Super, że tak odważnie działa - stwierdzi Grzelakowa.
- Czy nie za odważnie? Od razu taka rewolucja - westchnie Borys.
- No... ale sam jej to doradziłeś - przypomni mu żona.
- I dlatego się martwię, bo jak coś nie pójdzie, to będzie na mnie - wyszepcze Grzelak, a po chwili milczenia doda, że Vincenzo zbudował przecież renomę restauracji na włoskich daniach.
Aldona zacznie mu tłumaczyć, że Blondyna musi dokonać rewolucji w "Feel Good", bo inaczej nigdy nie stanie na nogi.
- Musi się odciąć! Od włoskiego i od wspomnień o Vincenzo. Lepiej szybko niż powoli - jasno postawi sprawę.
Wieczorem do restauracji Ani przyjdzie Sławka, a wraz z nią Broda (Andrzej Popiel) - znajomy Blondyny z dawnych czasów. Kajetan od razu zaproponuje toaścik za nową restaurację i jej sukces.
- A masz już nową nazwę, czy zostawiasz starą? - zapyta.
- Mam nową, ale to niespodzianka - usłyszy.
- Nowe menu, nowa nazwa... Zaczynasz nowy rozdział - stwierdzi Jezierska.
- Szkoda tylko, że ten stary zakończył się taką porażką - Ania nagle posmutnieje.
Blondyna powie przyjaciołom, że nie może zapomnieć o Vincenzo, o którym myślała, że jest miłością jej życia.
- Udało ci się otrząsnąć po Ryśku? Udało. To i po tym włoskim wypłoszu też się otrząśniesz - skonstatuje Broda.
- Dzięki, że mi przypominasz, jakim pasmem porażek jest moje życie osobiste - westchnie Ania.
- Ogarnij się i już nie gadaj głupot - poradzi jej Sławka.
W tej samej chwili do restauracji wejdzie kurier z wielką paczką pod pachą. Okaże się, że przyniósł zamówiony przez Blondynę neon, który zawisnąć ma nad drzwiami do lokalu.
Ania z dumą zaprezentuje Sławce i Kajetanowi nową nazwę "Feel Good".
- Witam w Restobar SezoNOVY - uśmiechnie się, zapalając neon.
- Dlaczego właściwie restobar? - zdziwi się Broda.
- Restauracja i bar szybkiej obsługi w jednym - poinformuje go Blondyna.
- Za SezoNOVY! - wzniesie toast.
Zdradzamy, że pierwszym gościem, który następnego dnia wpadnie do restobaru Ani na śniadanie, będzie Patryk (Konrad Skolimowski).
Czy tosty z bakłażanem i kozim serem oraz z indykiem, żurawiną i brie przypadną Jezierskiemu i innym klientom do gustu? Czy autorskie potrawy Blondyny okażą się strzałem w dziesiątkę? Czy Ania odniesie sukces?
Na emisję 3009. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w czwartek 23 maja o godzinie 20.10.
