"Barwy szczęścia": Odcinek 3004. Dostanie pozew rozwodowy. To koniec jego małżeństwa
W 3004. odcinku "Barw szczęścia" (emisja 16 maja w TVP2) Bruno (Lesław Żurek) dostanie list zredagowany przez jednego z adwokatów ze znanej kancelarii. Od razu domyśli się, że to... papiery rozwodowe. Powie Łukaszowi (Michał Rolnicki), który akurat go odwiedzi, że z Bożeną (Marieta Żukowska) rozmawia już tylko przez prawników. - To koniec - powie przyjacielowi, a ten wyzna mu, że i jego małżeństwa chyba nie da się uratować.
Bruno zobaczy Brońską (Orina Krajewska) wychodzącą z nieciekawą miną z hotelu. Chwilę później spotka Łukasza.
- Wszystko między wami w porządku? Bo właśnie... minąłem Celinę - zainteresuje się.
- Niezręcznie, ale w porządku - uśmiechnie się Łukasz i doda, że odbył ze współpracowniczką poważną rozmowę i wyraźnie dał jej do zrozumienia, że nie jest jeszcze gotowy na nowy związek.
W tej samej chwili do Stańskiego podejdzie listonosz.
- Pozew rozwodowy? - zapyta Sadowski, spoglądając na grubą kopertę z widocznym logo kancelarii prawnej.
Bruno potwierdzi, ale nie będzie chciał rozmawiać o swojej sytuacji w lobby. Zaprosi przyjaciela do gabinetu.
Stański opowie Łukaszowi o swoim ostatnim spotkaniu z Bożeną. Okaże się, że pojechał do niej na Mazury, ale nie chciała się z nim nawet przywitać.
- Zamknęła się w pokoju. Tyle, że zobaczyłem się z Tadziem - westchnie.
- Niby się spodziewałem, ale teraz jak przyszły... No jest to trudny moment. Widać już koniec - stwierdzi, spoglądając na kopertę z papierami rozwodowymi.
Sadowski będzie ciekaw, czy Bruno zamierza walczyć o swoje małżeństwo, czy już pogodził się z tym, że nie da się go uratować.
- Zobaczyłem w oczach Bożeny pustkę i pogardę. Chyba już nie ma czego naprawiać - powie mu Stański.
- Muszę najprawdopodobniej zamknąć ten rozdział i pójść dalej - wyszepcze.
- Chyba też jestem właśnie w takim momencie - wyzna mu Łukasz, dodając, że syn powiedział mu, że Kasia (Katarzyna Glinka) niemal codziennie widuje się z Mariuszem (Rafał Cieszyński).
Bruno będzie w szoku, gdy usłyszy, że Ksawery (Bartosz Gruchot) widział ostatnio mamę w objęciach "wujka". Sadowski przyzna, że zapytał żonę, czy spotyka się z Mariuszem, a ona stwierdziła, że... pracują razem.
- Nie jestem idiotą - westchnie.
- Kaśka pewnie chciała ci oszczędzić trudnej prawdy - powie Stański.
- Wolałbym, żeby była ze mną szczera i nie fundowała naszemu synowi huśtawki emocjonalnej z "wujkiem" - zakpi Łukasz.
- Od początku podejrzewałem Mariusza. Mieli się ku sobie, a Kasia szła w zaparte, że nic ich nie łączy - doda.
Bruno poradzi mu, żeby walczył o żonę, jeśli nadal ją kocha i chce, aby do niego wróciła. A jeśli już się poddał, żeby ruszył dalej.
- Ja na serio nie wiem, czego chcę - wypali Sadowski.
Zdradzamy, że i Łukasz, i Bruno będą mieli już wkrótce twardy orzech do zgryzienia. Obaj uzmysłowią sobie, że wraz z żonami mogą też stracić synów. Jak sobie z tym poradzą?
Na emisję 3004. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w czwartek 16 maja o godzinie 20.10.