"Barwy szczęścia": Dylska zrezygnuje z pracy, by... urodzić dziecko Stawickiemu!
Stawicki (Piotr Borowski) zaproponuje Anecie (Zofia Zborowska), żeby zrezygnowała z pracy, wyszła za niego, urodziła mu dzieci i zajęła się prowadzeniem domu. Dylska... zgodzi się, ale pod warunkiem, że Zbyszek podpisze przygotowany przez nią kontrakt małżeński!
W 2345. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w poniedziałek 14 grudnia o godzinie 20.10) Stawicki spotka się z Anetą i oznajmi jej, że definitywnie rozstał się z Dominiką (Karolina Chapko).
- Nie udało się nam... Życie pokazało, że taki model związku sprawdza się tylko w filmach. Nie da się połączyć tak różnych światów, potrzeb i marzeń - stwierdzi lekarz i doda, że zrozumiał, iż ludzie powinni się dobierać na zasadzie podobieństw, a nie przeciwieństw.
- My jesteśmy do siebie podobni - wyszepcze, patrząc Dylskiej prosto w oczy.
Zbyszek nieoczekiwanie otworzy się przed Anetą. Wyzna jej, że chciałby mieć w domu mądrą, wykształconą kobietę, z którą będzie mógł zjeść posiłek i porozmawiać o pracy...
- A potem razem pójdziemy czytać naszym dzieciom na dobranoc, a sami obejrzymy ambitny film lub operę - rozmarzy się.
Dylska dopiero po chwili uświadomi sobie, że słowa Stawickiego to... propozycja skierowana pod jej adresem.
- Chcesz mieć niepracującą żonę, która cały czas siedzi w domu? I proponujesz, żebym to ja nią została? - zapyta.
- Będzie ci ze mną dobrze! Pieniędzy też ci nie zabraknie... Przecież jak mi urodzisz dzieci, to i tak będziesz musiała zrezygnować z pracy - powie Zbyszek.
- Urodzę ci dzieci... A te dzieci to będą tylko twoje, czy mogą być też trochę moje? - zażartuje Aneta i doda, że ma wrażenie, iż jest w ukrytej kamerze.
- Zastanów się... Moim zdaniem to jest uczciwa propozycja. Dam ci czas do namysłu - westchnie Stawicki.
Następnego dnia dentystka zda Malwinie (Joanna Gleń) relację ze spotkania ze Stawickim. Zdradzi Brodzińskiej, że spędziła z urologiem cudowną noc...
- Zaproponował, żebym stworzyła mu dom i urodziła dzieci, a w zamian zadba o wszystkie moje potrzeby - powie.
- Facet zaproponował ci etat służącej w zamian za dom i pieniądze! Przecież to poniżej twojej... nie, czyjejkolwiek godności! - oburzy się Malwina.
- Chciałabym założyć rodzinę... - szepnie Aneta.
- Nie przeżyłam wielkiej miłości, nawet jeśli zawiedzionej, jak w twoim wypadku. Nie mam dzieci! Nikt nie czeka na mnie, jak wracam po pracy do domu, bo mój najdłuższy związek trwał raptem dwa lata! Jestem cholernie samotna i coraz starsza - wyzna Brodzińskiej, po czym zdradzi jej, że zamierza przyjąć propozycję Stawickiego... jeśli on podpisze kontakt małżeński, który przygotuje, żeby nie być całkowicie od niego zależną.
Czy Aneta rzeczywiście zrezygnuje z pracy i kariery, by wyjść za Zbyszka i prowadzić mu dom?