"Barwy szczęścia": Chowański planuje zemstę...
Wkrótce po tym, jak z Zalewu Zegrzyńskiego wyłowione zostanie ciało Marty (Katarzyna Zielińska), Artur (Jacek Rozenek) dowie się, że mężczyzna, który porwał jego żonę, przeżył załamanie nerwowe i trafił pod obserwację psychiatrów. - Jeśli uznają go za niepoczytalnego, uniknie kary - stwierdzi Chowański...
W 1781. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w poniedziałek 15 stycznia o godzinie 20.05) Artur pojedzie nad Zalew Zegrzyński i spotka Umińską (Monika Dryl), która kręcić tu będzie reportaż o wyłowionej kilka godzin wcześniej z wody kobiecie. Dziennikarka poprosi go o rozmowę...
- Nie mam nic do powiedzenia - stwierdzi Chowański.
- Podobno jest podejrzenie, że kobieta, którą wyłowiono, może być pańską żoną - zasugeruje mu Alicja.
- Niech pani zapyta policję - usłyszy.
Kilka godzin później Artur i Zosia (Joanna Moro) obejrzą razem materiał Umińskiej. Dowiedzą się z niego, że przebywający w areszcie porywacz Marty - Rafał Krzepiński (Marek Kossakowski) - przeżył załamanie nerwowe, gdy dotarła do niego wiadomość o wyłowionych z zalewu zwłokach.
- Obecnie jest pod obserwacją psychiatryczną - poinformuje swych widzów dziennikarka.
- Bezczelny, co? Krzepiński... Z tym załamaniem nerwowym... - skomentuje słowa Alicji poirytowany Chowański.
- Jestem pewien, że będzie udawał wariata, żeby się wywinąć - westchnie.
Zosia stwierdzi, że zwyrodnialec, który porwał Martę i Ewcię (Gabriela Ziembicka), na pewno nie jest normalny, ale żeby uniknąć kary, musiałby zostać uznany za niepoczytalnego...
- Nie sądzę, żeby był pierwszym, który symuluje chorobę psychiczną. A sąd nie jest głupi, żeby się nie zorientować - Zosia zacznie uspokajać coraz bardziej zdenerwowanego Artura.
- Z sądami różnie bywa. Wiesz o tym doskonale - wyszepcze Chowański.
- On musi ponieść karę! Rozumiesz? Musi! - doda po chwili, patrząc Karnickiej prosto w oczy.
Zosia zrozumie, że Artur nie spocznie, dopóki Krzepiński nie zostanie ukarany za to, co zrobił Marcie...