"Barwy szczęścia": Aleksandra Szwed zabiera malutkiego synka do pracy!
- Świetnie się czuję w roli mamy - mówi Aleksandra Szwed, czyli Liliana z "Barw szczęścia", która w styczniu urodziła synka Borysa. 25-letnia aktorka nawet na moment nie rozstaje się ze swym ukochanym maleństwem, choć jest bardzo zajęta...
Zaledwie 3 miesiące po urodzeniu syna Aleksandra Szwed musiała wrócić do pracy w Teatrze Capitol, na scenie którego gra w przedstawieniu "Dwie połówki pomarańczy". Co prawda nie miała jeszcze zamiaru przerywać urlopu macierzyńskiego, ale Julia Kamińska, którą dubluje, nagle zachorowała, a zaplanowanych spektakli nie można już było odwołać...
Nie miałam wyjścia - tłumaczyła Ola w jednym z telewizyjnych programów śniadaniowych, a pytana, co dzieje się z Boryskiem, gdy ona występuje na scenie, przyznała, że syn czeka na nią w... garderobie.
- Moje dziecię bardzo, jak się okazało, polubiło teatr, a wszystkie ciocie w garderobie prześcigały się, która będzie się nim zajmować. A on był tym wszystkim zachwycony - mówi serialowa Liliana z "Barw szczęścia".
Borys jest owocem miłości Aleksandry Szwed i trenera fitnessu Krzysztofa Białkowskiego. To dzięki pomocy swego partnera Ola w rekordowym tempie odzyskała po porodzie świetną sylwetkę. Krzysztof bowiem specjalnie dla niej opracował zestaw ćwiczeń odchudzających i mobilizuje ją do systematycznych treningów. Efekt? Aleksandra Szwed wygląda po prostu rewelacyjnie, choć nie minęło jeszcze nawet pół roku od dnia, kiedy została mamą.
- Szybki powrót do formy zawdzięczam też ogromnemu... apetytowi synka - żartowała kilka dni temu Ola w rozmowie z prowadzącymi program "Dzień dobry TVN".
- Czuję się naprawdę bardzo dobrze w nowej roli, a moje dziecko jest dla mnie na razie bardzo łaskawe - mówiła.
Przypomnijmy, że zanim Aleksandra Szwed związała się z Krzysztofem Białkowskim, spotykała się najpierw z Robertem Stockingerem (synem Tomasza Stockingera, czyli Pawła Lubicza z "Klanu), a potem z muzykiem z zespołu Afromental Aleksandrem Milwiwem-Baronem. Wszystko wskazuje na to, że obecny ukochany aktorki to - jak twierdzi sama Ola - ten jedyny, mężczyzna na całe życie!