"Barwy szczęścia": Adam najpierw pobije się z Łukaszem, a potem... porwie Paulinkę!
Małek (Agnieszka Warchulska) zjawi się w Warszawie i oznajmi Łukaszowi (Michał Rolnicki), że postanowiła zabrać Paulinkę (Lena Jastrzębska) nad morze. Gdy doda, że towarzyszyć im będzie Adam (Dariusz Majchrzak), Sadowski kategorycznie odmówi powierzenia córki... ćpunowi. Kochanek Izy, słysząc to, wpadnie w szał!
W 2347. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w środę 16 grudnia o godzinie 20.10) Iza przyjedzie w towarzystwie Adama do hotelu Stańskich, by rozmówić się z Łukaszem w sprawie opieki nad Paulinką. Okaże się, że chce zabrać córkę nad morze.
Tuż przed spotkaniem z Sadowskim malarka zauważy, że jej kochanek jest... naćpany.
- Naprawdę nie mogłeś wytrzymać? - zapyta z wyrzutem, widząc, że Adam pali skręta, stojąc przy samochodzie.
- Musiałem się wyluzować - usłyszy.
W tym samym momencie podejdzie do nich Łukasz. Adam szybko wyrzuci niedopałek, ale Sadowski zauważy to.
- I ty chcesz z nim jechać? W dodatku z dzieckiem? - zdenerwuje się, ale Iza zacznie go uspokajać, zapewniając, że przed wyruszeniem w drogę przenocują w hotelu.
- Pojedziemy rano - powie Małek.
- Nie ma mowy! Bierz małą i ruszamy od razu! - krzyknie Adam, ale Łukasz - tonem nieznoszącym sprzeciwu - oznajmi mu, że jego córka nigdzie z nim nie pojedzie.
- Nasza córka... - westchnie Iza.
Adam zaśmieje się głośno.
- Miło na was popatrzeć. Nie spaliście ze sobą, a macie dzieciaka - zakpi, po czym wykrzyczy Sadowskiemu prosto w twarz, że gdyby nie on, Małek już dawno byłaby na dnie.
Malarz odwróci się i zacznie iść w stronę hotelu, by zabrać Paulinkę. Łukasz zastąpi mu drogę i powtórzy, że nie zgadza się na wyjazd córki.
Adam rzuci się na niego z pięściami, krzycząc, by się od niego raz na zawsze odwalił. Mężczyźni zaczną się bić...
Bożena (Marieta Żukowska) krzyknie, że dzwoni po policję i sięgnie do kieszeni po telefon.
- Proszę, nie rób tego - szepnie Iza.
Tymczasem z hotelu wyjdzie Bruno (Lesław Żurek). Widząc, co się dzieje, pobiegnie Łukaszowi na pomoc. Uda mu się zmusić Adama, by się uspokoił.
Następnego dnia rano okaże się, że Paulinka zniknęła. Śladu nie będzie też po Izie i samochodzie Adama. Łukasz - przez to, że nie jest opiekunem prawnym własnego dziecka - nie będzie mógł nawet zgłosić na policji porwania dziewczynki. Postanowi zrobić wszystko, by odzyskać córkę!