"Aż po sufit!": Saga rodziny Domirskich
Wszystkie drogi prowadzą do domu - taki wniosek płynie z naszej pierwszej wizyty na planie nowego serialu obyczajowego TVN "Aż po sufit!". Być może uciekamy tam, gdzie znają nas najlepiej?
W obsadzie najnowszej produkcji stacji TVN zobaczymy plejadę znanych i lubianych artystów: Edytę Olszówkę, Dorotę Segdę, Małgorzatę Foremniak, Cezarego Pazurę oraz Mariusza Bonaszewskiego. Nie zabraknie też utalentowanych aktorów młodego pokolenia, na przykład Eriki Karkuszewskiej ("Dzwony wojny"), Karoliny Staniec ("Miasto 44"), Krzysztofa Chodorowskiego ("Mój rower") oraz Kamila Szeptyckiego ("Kamienie na szaniec").
- "Aż po sufit!" jest polską adaptacją australijskiego hitu "Packed to the Rafters", nadawanego przez telewizję Seven Network - mówi producentka Dorota Chamczyk, która stoi za sukcesami takich seriali jak m. in.: "Magda M.", "Teraz albo nigdy!" oraz "Lekarze".
- Losy rodziny Raftersów na kilka lat stały się absolutnym numerem jeden w kraju kangurów, koali i eukaliptusów. Oczywiście zespół scenarzystów pod kierunkiem Marcina Baczyńskiego, twórcy m.in. hitowej komedii romantycznej "Listy do M.", dba o to, by realia w naszym serialu były całkowicie polskie, bo widz musi mieć wyraźny sygnał, że akcja rozgrywa się tu, nad Bałtykiem, a nie w Melbourne.
Główni bohaterowie - Joanna (Edyta Olszówka) i Andrzej Domirscy (Cezary Pazura) - to małżeństwo z 25-letnim stażem i trójką dorosłych dzieci, które najpierw wyfruwają z rodzinnego gniazda, by wkrótce potem do niego wrócić. Już w pierwszym odcinku okaże się, że ta familia skrywa mnóstwo sekretów. W kolejnych jej tajemnice będą stopniowo wychodziły na jaw.
- Lektura scenariusza "Aż po sufit!" wciągnęła mnie bez reszty już od pierwszej strony - mówi Edyta Olszówka. - Do tego stopnia, że zaczęłam się zastanawiać, skąd jego twórcy tak dobrze znają polskie rodziny? Ba, skąd oni tak dużo wiedzą o mnie? Po przemyśleniu sprawy zrozumiałam, że widzowie mogą odnieść podobne wrażenie. Bo takie emocje, problemy, uczuciowe zakręty, jakie tu spotkamy, są znane każdemu człowiekowi z własnego doświadczenia, i to bez względu na szerokość geograficzną, w której żyje. Z tego właśnie powodu liczę na dłuższą przyjaźń z widzem.
- Już sam moment wyjścia dzieci z domu wydaje się bardzo ciekawym zawiązaniem akcji - dodaje Cezary Pazura. - Inaczej patrzą na to dojrzali rodzice, a zupełnie inaczej młodzi ludzie, którym wydaje się, że są już dorośli. Z jednej strony mama i tata płaczą, bo cierpią na syndrom opuszczonego gniazda, a z drugiej - mają powód do radości: cała chata nasza! Nawet dwie łazienki wolne! I wtedy niespodziewanie okazuje się, że dzieci wracają do tego domu! Niestety, z nowymi, dorosłymi, kłopotami. Ale po to właśnie jest rodzina, żeby sobie z nimi radzić. Wydaje mi się, że to będzie serial bliski życia, bez lukru i ideałów.
Cezary Pazura zapowiada, że rolą Andrzeja chce skończyć z wizerunkiem wesołka, do którego przyzwyczaili się jego fani.
- Symbolem tego jest broda - dodaje. - Uważam, że to, co się dzieje na zewnątrz, ma swoją przyczynę w środku. Czuję, że dojrzałem. A w tym serialu mam być dobry dla swoich dzieci i żony. Zobaczymy, czy mi się to uda. Życzyłbym sobie, żeby po tej roli widzki mówiły: "Chciałabym mieć w domu takiego Domirskiego".
- "Aż po sufit!" to współczesna saga rodzinna pełna tajemnic i nieoczekiwanych relacji między bohaterami, których łączą więzy krwi - dopowiada Dorota Chamczyk. - Oto pod wspólnym dachem spotykają się różne osobowości i charaktery. Czy w obliczu różnorakich wzlotów i upadków oraz walki o własne marzenia Domirscy mogą liczyć na siebie nawzajem? Czy potrafią się szanować i rozmawiać ze sobą?
Aktualnie ekipa "Aż po sufit!" pracuje w Gdyni, gdzie będzie się toczyć akcja serialu. Ale zdjęcia będą kręcone także w Warszawie. Reżyserują Julia Kolberger i Bartek Konopka, który w 2010 r. został nominowany do Oscara za krótkometrażowy film "Królik po berlińsku". Za zdjęcia zaś odpowiadają Tomasz Dobrowolski i Jeremi Prokopowicz. Szefem produkcji został Przemysław Malec.
Emisja 13-odcinkowego serialu zaplanowana jest na jesień.