Piotr Zelt: Niezapomniany Arnie z "13 Posterunku" zadebiutował 30 lat temu
Piotr Zelt zadebiutował na wielkim ekranie dokładnie 30 lat temu - wystąpił w filmie "Wielka wyspa" z 1992 roku. Wielka popularność przyszła parę lat później. Aktor wcielił się w postać Arniego w kultowym serialu "13 posterunek", którą widzowie pamiętają do dziś. Zelta nie ominęły skandale, lecz dziś wiedzie spokojne, ustabilizowane życie.
Piotr Zelt urodził się 10 grudnia 1968 roku w Łodzi. Jeszcze w liceum zdecydował, że swoją przyszłość zwiąże z aktorstwem. Ukończył PWSFTviT w Łodzi, gdzie studiował m.in. z Piotrem Szwedesem i Aleksandrą Justą.
Na wielkim ekranie można go było zobaczyć po raz pierwszy w 1992 roku w filmie "Wielka wyspa" jako zagraniczny gość hotelowy. Kojarzony jest głównie z takich filmów, jak: "Tato", "Kiler", czy "Show".
Prawdziwą rozpoznawalność przyniosła mu jednak rola starszego posterunkowego Arniego w hicie Polsatu - "13 posterunek". Wystąpił także w "Tygrysach Europy" czy "Pierwszej miłości".
W ostatnich latach pojawia się w rolach epizodycznych, zagrał na przykład w "Ojcu Mateuszu" i "Komisarzu Alexie". Na dłużej pojawił się w hicie TVP "Dziewczyny ze Lwowa", gdzie zagrał gangstera Konstantego Myszora.
Piotr Zelt miał 20 lat, gdy po raz pierwszy zobaczył na korytarzu na wydziale aktorskim łódzkiej filmówki Ewę Gawryluk. Od razu stracił głowę dla pięknej blondynki, która miała już wkrótce stać się... królową nagich scen w polskich filmach.
Po ukończeniu studiów pochodząca z malutkiego Miastka Ewa i łodzianin Piotr zdecydowali się pojechać do Warszawy i tam szukać pracy i szczęścia. Ona dostała etat w Teatrze Współczesnym, on związał się z Dramatycznym. Teatralne gaże niemal w całości przeznaczali na czynsz i opłaty.
Ewa Gawryluk od dawna marzyła o tym, by założyć rodzinę, mieć dzieci. Nie miała pojęcia, że jej ukochany ma zupełnie inny plan na życie, a małżeństwo to tak naprawdę ostatnie, czego pragnie. Uważał, że ślub to przede wszystkim niepotrzebny wydatek. A podarował jej zaręczynowy pierścionek, bo wiedział, że bardzo tego pragnęła.
Gdy aktorka zaczęła planować ślub, Piotr po prostu odszedł. Po siedmiu latach wspólnego życia zostawił Ewę z niespełnionymi marzeniami i... depresją.
Ewa Gawryluk na szczęście w porę zrozumiała, że alkohol i psychotropy nie są najlepszym lekarstwem na złamane serce i skołatane nerwy. Poszła do lekarza i zdecydowała się na psychoterapię.
Monika Ordowska na salonach pojawiła się w 2011 roku jako partnerka Piotra Zelta. Młodsza od swojego wybranka o 21 lat modelka, była wówczas byłą Miss Warszawy i prezenterką stacji TV4. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach poznała popularnego aktora, ale pewne jest, że szybko zdobyła jego serce.
Piękna modelka pojawiła się w życiu aktora w trudnym dla niego czasie. Gwiazdor "13 posterunku" był w trakcie rozwodu z pierwszą żoną - Ewą Bujnowicz. Sprawa ciągnęła się miesiącami. Chociaż przyczyną rozpadu związku miał być romans aktora, to nie ukrywał on, że małżeński kryzys przypłacił depresją.
Związek z o 21 lat młodszą modelką miał być dla Zelta nowym rozdziałem w życiu. Para szybko zapałała do siebie uczuciem, a ich związek wzbudził ogromne zainteresowanie i kontrowersje wśród kolegów z branży oraz w mediach. Zakochani udowadniali jednak, że prawdziwa miłość nie zna ograniczeń. Oboje byli często widywani razem na różnego rodzaju eventach, premierach i wydarzeniach kulturalnych.
Wiele wskazywało na to, że po porażce swojego pierwszego małżeństwa wreszcie ułoży sobie życie u boku Moniki i będzie szczęśliwy. Gdy po kilku miesiącach Monika Ordowska zaszła w ciążę, aktor nie krył swojej radości. W 2013 roku na świat przyszła Amelka, a szczęśliwy Zelt oświadczył się ukochanej. Niestety i tym razem nie było szczęśliwego zakończenia.
Po narodzinach dziewczynki zaczęły krążyć plotki, że nie jest ona biologiczną córką aktora. Potwierdzenie głęboko skrywanych obaw przyszło dosyć szybko - rodzina uległa niegroźnemu wypadkowi, a w szpitalu podczas badań wykluczono ojcostwo Zelta. Aby się upewnić, aktor zrobił dodatkowe badania DNA, które bezsprzecznie wykazały, że Amelka nie jest jego córką.
Wtedy na jaw wyszedł romans Moniki Ordowskiej z modelem Rafałem Sieradzkim. Co więcej, zarówno modelka, jak i jej kochanek od początku wiedzieli, że dziewczynka jest owocem zdrady. Zdruzgotany Piotr Zelt postanowił wycofać się ze związku z Moniką i dać biologicznemu ojcu dziewczynki szansę na to, by mógł zajmować się dzieckiem. Jednak ten medialny skandal odbił się na jego zdrowiu psychicznym.
Mimo że aktor mocno ucierpiał na skandalu z Moniką Ordowską, to szybko udało mu się znaleźć pocieszenie. Jeszcze w 2013 roku poznał projektantkę Katarzynę Krawczyk, z którą od kilku lat tworzy szczęśliwy związek.
Czytaj więcej: 30-lecie Telewizji Polsat: Aleksandra Szwed i Misheel Jargalsaikhan o kontynuacji "Rodziny zastępczej"