13 posterunek
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 764
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Piotr Zelt kończy 55 lat. Gwiazdor "13 posterunku" zmagał się z depresją

Większość widzów kojarzy go jako pociesznego mięśniaka Arniego z "13 posterunku". Obyczajowy skandal sprawił, że aktor przez długi czas zmagał się z depresją. W niedzielę Piotr Zelt kończy 55 lat.

Piotr Zelt jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, którą ukończył w 1992 roku. Wcześniej pojawiał się w etiudach szkolnych. W roku otrzymania dyplomu debiutował na scenie teatralnej, w filmie i telewizji. Prace w nich łączy do dziś.

W 1993 roku artysta pojawił się w epizodzie w "Trzech koralach: Białym" Krzysztofa Kieślowskiego. Na początku swej kariery otrzymywał małe role, przede wszystkimi ochroniarzy i osiłków - tak jak w "Tacie" (1995), "Wirusie" (1996) czy "Kilerze" (1997).

Reklama

Piotr Zelt: Zawodowiec

Największą popularność przyniosła mu rola Arniego w serialu komediowym "13 posterunek" (1998-1999) autorstwa Macieja Ślesickiego. Jego bohater był umięśnionym fanem filmów ze Schwarzeneggerem, który braki w szarych komórkach nadrabiał siłą fizyczną i poczciwością. Arnie szybko stał się jedną z ulubionych postaci w serialu komediowym. Zelt powtórzył tę rolę w kontynuacji, czyli "13 posterunku 2" (2000-2001).

Obecnie wciąż pojawia się w produkcjach telewizyjnych, mogliśmy go oglądać m.in. w "Dziewczynach ze Lwowa".

"Ważne jest, żeby być zawodowcem w tym, co się robi. Nie jest istotne, czy to jest serial, teatr, film, powinno to być robione profesjonalnie, zarówno osoby, które zatrudniają, jak i ci zatrudniani powinni dochować wszelkich starań, żeby tak było" - mówił agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Artysta uważa ponadto, że pojawianie się gwiazd w serialach telewizyjnych jest efektem kondycji polskiego rynku filmowego. Zdaniem Piotra Zelta jest ona dość słaba - nie ma bowiem tylu propozycji dla aktorów, by mogli łatwo rezygnować z ofert mniej prestiżowych niż role w pełnometrażowych produkcjach kinowych.

"Musimy sobie radzić, pracując w różnych miejscach, w serialu, w teatrze, w radiu, w dubbingu, ponieważ jest niestabilnie, tych propozycji nie jest tak wiele, żeby można było bardzo grymasić" - mówi aktor.

Zelt jest także aktorem dubbingowym. Widzowie telewizyjni mogli usłyszeć jego głos miedzy innymi w klasycznych "Kaczych opowieściach", gdzie wypowiadał kwestie lekko nieogarniętego pilota Śmigacza. W polskiej wersji językowej jego głosem przemawiali: Bail Organa - przybrany ojciec księżniczki Lei w nowej trylogii "Gwiezdnych wojen" (1999-2005), oraz Magneto o twarzy Michaela Fassbendera  z serii "X-Men" (2011-2016).

Piotr Zelt bohaterem obyczajowego skandalu

Dużo więcej niż w karierze zawodowej aktora, działo się w jego życiu prywatnym. Jeszcze na studiach związał się ze znaną dziś aktorką - Ewą Gawryluk. Para była ze sobą 7 lat i wydawało się, że do pełnej stabilizacji brakuje im tylko ślubu. Zelt nie zdecydował się jednak na oświadczyny i coraz większe różnice dzielące partnerów, doprowadziły ostatecznie do rozstania.

W 1999 roku aktor wziął ślub z Ewą Bujnowicz. Małżeństwo przez lata uchodziło za niezwykle udane, do czasu, gdy w mediach zaczęły pojawiać się plotki o romansach Zelta. W 2008 roku przyszła na świat córka pary - Nadia, a zaledwie dwa lata później Ewa Bujnowicz złożyła papiery rozwodowe, wnosząc o orzeczenie z winy męża.

Przyczyną rozpadu małżeństwa miał być romans aktora z łyżwiarką - Agnieszką Dulej-Urbańską, którą poznał w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie". Ta znajomość jednak nie przetrwała próby czasu, a aktor jeszcze miesiącami musiał spotykać się z żoną na rozprawach sądowych. Mimo że małżeństwo rozpadło się z jego winy, to w wywiadzie dla "Show" wyznał, że w czasie kryzysu małżeńskiego zmagał się z depresją.

W trakcie długiego i żmudnego rozwodu, aktor poznał modelkę i Miss Warszawy 2008 - Monikę Ordowską. Para szybko zapałała do siebie uczuciem, a ich związek wzbudził ogromne zainteresowanie i kontrowersje wśród kolegów z branży oraz w mediach. Aktora i modelkę dzieliła bowiem ogromna różnica wieku. Zelt był starszy od swojej ówczesnej partnerki o 21 lat.

W 2013 roku Ordowska urodziła córkę Amelkę i zdawało się, że dziecko jeszcze bardziej scementowało i tak udany związek. Aktor oświadczył się wówczas swojej wybrance, a ta odpowiedziała "tak". Niestety kilka miesięcy później okazało się, że narzeczona aktora skrywa ogromną tajemnicę. Okazało się, że ojcem jej dziecka jest model - Rafał Sieradzki. 

Obyczajowy skandal odbił się na zdrowiu Piotra Zelta. "Potrzebowałem wsparcia specjalisty, żeby z tego wyjść, farmakologii. Nie chce ci się żyć po prostu. Nie masz ochoty na pracę, działanie, kontakt z ludźmi. Lekarz mi wytłumaczył, że z takimi stanami depresyjnymi człowiek sam sobie nie poradzi" - przyznał w programie "Bagaż osobisty". 

Piotr Zelt: Kobiety są lepsze od mężczyzn

W trakcie pandemii Zelt postanowił się przebranżowić, aby móc zarabiać na życie. Został instruktorem narciarskim.

"Na nartach jeżdżę od piątego roku życia i kocham ten sport. Miałem więc więcej czasu i postanowiłem znaleźć nowe. To pomysł na to, żeby nie zwariować w trudnych czasach i zarobić na życie, bo glazury nie umiem układać" - wyznał.

Zelt jest także popularyzatorem aktywnego trybu życia. Jeździ na łyżwach, gra w hokeja i piłkę nożną, ma także licencję kierowcy rajdowego. W planach ma także zrobienie licencji pilota. "W młodości chciałem zostać pilotem samolotów, później to się potoczyło zupełnie inaczej, ale to jest cały czas plan, który zamierzam zrealizować - czyli zrobić licencję pilota, taką przynajmniej na małe, lekkie samoloty" - przyznał w jednym z wywiadów.

W najnowszym wywiadzie, przeprowadzonym z okazji 55. urodzin, Zelt przyznał, że najważniejszym momentem jego życia były narodziny córki Nadii.

"Dla mnie jako mężczyzny na pewno jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu i największym szczęściem były narodziny córki. Nadia ma już 15 lat i jestem z niej bardzo dumny. Rośnie na wspaniałą kobietę. Dosłownie, bo ma 182 centymetry wzrostu" - przyznał w rozmowie z agencją AKPA.

"Jestem przeszczęśliwy, że mam córkę. I byłem zachwycony od początku, że urodziła mi się córeczka. Nie odczuwam żadnego deficytu. Uwielbiam kobiety i doskonale czuję się w tej żeńskiej energii, którą jestem otoczony w domu. Uważam, że kobiety są lepsze od nas, mężczyzn, bo są bardziej błyskotliwe, bardziej odporne na ból. Mógłbym wymieniać i wymieniać" - dodawał aktor.


Jego obecną partnerką jest projektantka Katarzyna Krawczyk. Para nie ma sprecyzowanych ślubnych planów.

"Legalizacja związku nie jest dla nas najważniejsza. Pewnie się to kiedyś wydarzy, ale dla mnie ważniejsze jest to, co czujemy, jak funkcjonujemy na co dzień. Kontakt mojej córki z Kasią też jest bardzo dobry. To jest najważniejsze" - zapewnił Zelt.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Zelt | 13 posterunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy