Ślub od pierwszego wejrzenia
Ocena
programu
4,7
Przeciętny
Ocen: 23
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Justyna wyśmiała Martę. "Czekam na CV"

Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia" za nami. Nie zabrakło wielkich emocji i dramatów. Nie wszystkie pary pozostały w małżeństwie. Największe oburzenie wśród widzów wzbudzili Marta i Maciej, którzy na antenie wyciągnęli na siebie brudy. Sytuację skomentowała Justyna.

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Takiego finału nikt się nie spodziewał

Justyna z Warszawy i Przemek z Poznania pozostali w małżeństwie

Gdy wzięli ślub - ona mieszkała w Warszawie, a on w Poznaniu. Para już w czasie wesela złapała wspólny język, jednak niedługo później zaczęły pojawiać się pierwsze wątpliwości. Uczestnicy spędzali ze sobą czas i próbowali poznawać małżonka w różnych sytuacjach życiowych. Czasem było zabawnie, czasem niezręcznie. 

Choć wzajemnie starali się organizować niespodzianki, to ich efekt nie zawsze był pozytywny. Podobnie było z poważnymi rozmowami na temat dalszej przyszłości. Przed kamerami deklarowali, że wybór ekspertów był dobry i w pełni angażują się w eksperyment. Ostatecznie Justyna Hołubowicz i Przemysław Wereszczyński w finałowym odcinku zgodnie poinformowali, że chcą pozostać w małżeństwie. Zapowiedzieli też, że za kilka miesięcy planują przeprowadzkę i wspólne mieszkanie.

Reklama

Marta z Katowic i Maciej ze Szczecina zdecydowali się na rozwód

Widzowie już w czasie ceremonii w urzędzie stanu cywilnego zwrócili uwagę na to, że między uczestnikami nie zaiskrzyło. Nie zmieniło się to również w czasie podróży poślubnej. W pierwszych dniach znajomości małżonkowie skupili się na tym, że ich wyobrażenie o partnerze nie zgadza się z rzeczywistością. On wprost wyrażał to, że małżonka nie jest w jego typie, a ona poczuła się urażona uwagami męża.

Wprawdzie później starali się ze sobą rozmawiać, jednak nie doszło do porozumienia. Od samego początku fani programu zauważyli, że Marta i Maciej nie chcą się wzajemnie poznawać. Ich znajomość utknęła na etapie koleżeństwa.

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta i Maciej wyciągnęli na siebie brudy

Marta Podbioł i Maciej Mikołajczak zdecydowali się na rozwód. Informację o zakończeniu małżeństwa poprzedziła ostra wymiana zdań między uczestnikami. Przed ekspertkami małżonkowie wylali na siebie wzajemne żale.

Mąż nazywał ją "mortadelką". Ale to nie wszystko. 

"Maciek mówił, co mu nie odpowiada, czyli prawie wszystko. Ale tego, że jestem nieatrakcyjna, dowiedziałam się dopiero w rozmowie z ekspertką" - wyznała z goryczą.

Ponadto, posądził ją o napastowanie seksualne. 

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kłótnia o... papier toaletowy

Jednym ze sporów między Martą a Maciejem była kłótnia o... użycie papieru toaletowego. Mężczyzna nie mógł zrozumieć dlaczego ciągle znajduje papier poza muszlą klozetową.

"Papier toaletowy, który tak naprawdę w dziwnych strukturach kuleczek, wałków wychodził do pokoju… Nie wiem, co Marta z tym robiła. Bo ja przyznam szczerze, przez ten tydzień jak tam byliśmy, to nie skorzystałem z toalety ani razu" - powiedział w programie.

Do sprawy odniosła się inna uczestniczka - Justyna. Na InstaStory powiedziała:

"Nie sądziłam, że dzięki udziałowi w programie znajdę również pracownika do mojej firmy. Po prostu Marta, jeśli tak dobrze lepisz kulki z papieru, to myślę, że równie dobrze będziesz robiła kulki z modeliny i mamy szansę otworzyć jakąś małą manufakturę" - podsumowała. 

Na relacji dodała napis: "czekam na CV".

Czytaj więcej: "Rolnik szuka żony 9": Będzie świąteczny odcinek? Marta Manowska wyjaśnia

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy