Sanatorium miłości
Ocena
programu
6,2
Niezły
Ocen: 1009
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Sanatorium miłości": "Jestem singlem". Koniec kolejnej pary. Gosia i Staś nie są już razem!

Kuracjusze przerwali milczenie po finale szóstej edycji "Sanatorium miłości". W kolejnych wywiadach dowiadujemy się, co działo się na planie w Krynicy-Zdroju i które relacje przetrwały. Tym razem głos zabrał Stanisław, który na balu towarzyszył Gosi. "Niczego sobie nie deklarowaliśmy" - oświadczył. Złamał serce bohaterce programu TVP?

"Sanatorium miłości 6": Stanisław podobał się paniom

Stanisław od początku podobał się uczestniczkom "Sanatorium miłości". Panie nazywały go "Sting", ze względu na podobieństwo do słynnego muzyka. Choć najbardziej zainteresowana nim była Gosia (już na początku turnusu para całowała się podczas przejażdżki bryczką), to senior większymi względami darzył Marię Luizę. Przed kamerami zadeklarował, że to z nią poszedłby na bal, na co Gosia zareagowała łzami. Wszystko się zmieniło, kiedy Maria Luiza postanowiła opuścić program.

Reklama

Małgorzata poczuła, że to jest jej szansa: "Ucieszyłam się. Majki nie ma, ale są tu inne piękne kwiatuszki - na przykład ja". Seniorka szybko zbliżyła się do Stanisława, jako "kuracjuszka odcinka" zaprosiła go na randkę, która okazała się bardzo udana. "Tak był dzisiaj wpatrzony w moje oczy, że ja sama w szoku byłam. (...) Nie wiem czy się zakochuje, ale tak to wygląda" - stwierdziła. "Pięknie wyglądała. Oka z niej nie spuszczałem" - mówił Stanisław. Para wybrała się oczywiście razem na bal, gdzie nie szczędzili sobie czułości. Czy jednak ta relacja przetrwała? O tym w niedawnym wywiadzie dla Telemagazynu opowiedział Stanisław.

"Z Małgorzatą niczego sobie nie deklarowaliśmy"

Z rozmowy Stanisława z Telemagazynem wynika, że on i Gosia nie są parą i nie spotykają po zakończeniu programu.

"Z Małgorzatą niczego sobie nie deklarowaliśmy. Byliśmy tylko w parze na balu. Byłem nią zafascynowany, to fajna dziewczyna. Miło mi było z nią przebywać. Pierwsza zaprosiła mnie na bal, a ja się zgodziłem i fajnie było. Świetnie tańczyło mi się z Małgosią i byłem zadowolony, że jestem z nią na balu" - powiedział kuracjusz.

"Później ani ona, ani ja, nie składaliśmy sobie żadnych deklaracji. Ja jestem w tych sprawach teraz bardzo ostrożny. Nie mogę iść od razu na hurra i tak dalej. Potrzebuję dystansu. Na tę chwilę jestem singlem" - przyznał szczerze.

W programie Gosia mówiła, że liczy na coś więcej w relacji ze Stanisławem. Czy senior złamał jej serce? Jak sądzicie, czy po tym wywiadzie teraz głos zabierze Małgorzata?

Jak piszą producenci programu TVP, Stanisław to człowiek-orkiestra. Wykonywał w swoim życiu wiele zawodów: zaczął jako elektronik, był automatykiem w zakładach mięsnych, pracował jako galwanizator w Niemczech, a w 2005 roku przeprowadził się do Irlandii.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy