"Sanatorium miłości": "A ja znowu na lodzie!". Andrzej odrzucony przez Teodozję! Co tam się stało?
Przedostatni odcinek "Sanatorium miłości" obfitował w sporo emocji. Seniorzy zastanawiali się, z kim wybrać się na finałowy bal, niektórzy już dostali kosza i bardzo to przeżyli. "A ja znowu na lodzie. Od początku mówiłem, że tylko ta kobieta mnie interesuje, ale ona w środku jest zimną księżniczką" - wyznał wyraźnie poruszony Andrzej odrzucony przez Teodozję. Co jeszcze wydarzyło się w tym odcinku?
Zbliża się finał szóstej edycji "Sanatorium miłości". Podczas porannej rozmowy Marta Manowska zapytała kuracjuszy, co im przeszkadza w codziennym życiu. Czy wypada na przykład całować się w windzie? "Uważam, że seniorzy powinni się całować wszędzie" - oświadczył Tadeusz. "My nie jesteśmy seniorzy, bo młodość przychodzi z wiekiem" - dodał Zygmunt.
W tym odcinku tematem porannych dyskusji w pokojach był głównie bal. Kto z kim wybierze się bal? Kto z kim pójść nie będzie chciał? Sporo emocji wywołały te rozmowy.
"Z tobą bym przetańczył całą noc. Jakby wpadła do wody, skoczyłbym za nią. Nie bałbym się, że jest za ciężka" - powiedział Stefan o Marii. Czyżby mieli pójść razem na bal. Raczej oczywiste wydaje się, że wspólnie na finałową zabawę wybiorą się Janina i Tadeusz oraz Małgorzata i coraz bardziej nią oczarowany Stanisław. A co z resztą?
"Męską" rozmowę odbyli Andrzej i Ryszard - panowie zdecydowali wspólnie, kto wprowadzi na bal Teodozję. Ryszard przyznał, że woli, żeby zrobił to Andrzej. "Kompleks mojego wzrostu zadziałał" - wyznał ze smutkiem mężczyzna, który jest wyraźnie niższy od seniorki. "Cieszę się, żeśmy się dogadali. Nie ta postura, ona potrzebuje kogoś mocnego, jakiegoś maczo. Moim zdaniem, ja pasuję do Teodozji" - powiedział zadowolony Andrzej przed kamerami.
Okazało się jednak, że kobieta pokrzyżowała im szyki. Sama zaprosiła na bal Ryszarda, a on się od razu zgodził! Tylko, co z wcześniejszą męską umową? Andrzej był w szoku, kiedy się o tym dowiedział. Wyszedł z pokoju Marii i Teodozji, trzaskając drzwiami.
"A ja znowu na lodzie. Od początku mówiłem, że tylko ta kobieta mnie interesuje, ale ona w środku jest zimną księżniczką. Muszę się pozbierać i zacząć nowy dzień" - wyznał ze łzami w oczach. "Za bardzo poszedłeś ze swymi uczuciami" - dodał.
"Żal mi Andrzeja, trzasnął drzwiami, pokazał rozpacz" - stwierdziła Maria, mówiąc Teodozji, że uraziła męskie ego kuracjusza. Jednak Teodozji nie podobało się gwałtowne zachowanie mężczyzny.
"Dla mnie jest ważne, żeby czuć się komfortowo i bezpiecznie. Pokazało mi się kilka czerwonych flag w przypadku Andrzeja" - powiedziała seniorka w rozmowie z Martą Manowską.
Mieszkanka Krosna ze łzami w oczach w szczerej rozmowie opowiedziała o swoim pierwszym i drugim mężu. "Wyszłam z tego związku, ciężko było z dwójką dzieci. Czułam się upokorzona" - wyznała. Drugi mąż okazał się jednak cudownym człowiekiem.
"Mąż był fenomenalny dla mnie, pod każdym względem, ale los zadecydował inaczej. Mąż zmarł na udar, oparł się o moje ramię i tak umarł. Jednak moja córka pomogła mi z tej tragedii wyjść. Powiedziała: pamiętaj mamo, niejednej osobie nie było dane dekady szczęścia w życiu, którego ty doświadczyłaś" - powiedziała Teodozja.
Po południu w ramach przygotowań do balu, grupa udała się na lekcję... baletu. Panowie byli oszołomieni lekkością i gracją, z jaką poruszają się panie. Małgosia zrobiła piorunujące wrażenie na Staszku, co nie uszło uwadze kobiety.
"Tak był dzisiaj wpatrzony w moje oczy, że ja sama w szoku byłam. On tak patrzył i tak się uśmiechał szczerze. To da się wyczuć. Nie wiem czy się zakochuje, ale tak to wygląda" - stwierdziła.
Staszek również podzielił się swoimi emocjami ze wspólnych treningów tanecznych: "Bardzo przyjemnie było na nią popatrzeć, bo pięknie wyglądała. Zresztą oka z niej nie spuszczałem".
Małgosia i Staszek mieli szansę pogłębić swoją relację, ponieważ seniorka jako "kuracjuszka odcinka" zaprosiła swego wybranka na randkę na lodowisku. Czy ten związek ma jakąś szansę?
Na koniec turnusu produkcja przygotowała dla kuracjuszy dużą dawkę adrenaliny - lot samolotem, który zmusił niektórych do zmierzenia się z lękiem, a innym dał tylko powód do eksplozji radości.
Zapewne niektórych zszokuje zapowiedź ostatniego odcinka 6. serii "Sanatorium miłości". W każdej edycji na finałowym balu pojawia się gość specjalny, natomiast w tym roku wyjątkowo będzie ich dwoje. Co tam się będzie działo, okaże się za tydzień.