"Sanatorium miłości 5": Miłość rozkwita! Zdzisław i Urszula nie szczędzą sobie czułości [odcinek 6.]
W najnowszym, szóstym w sezonie, odcinku "Sanatorium miłości" uczucie rozkwita między Zdzisławem i Urszulą. Kto został "kuracjuszem odcinka"? Poznaliśmy również przeszłość niektórych z bohaterów, a oprócz tego uczestnicy stanęli przed ciekawymi wyzwaniami.
Poranek na zamku w Sobkowie minął kuracjuszom na wymianie doświadczeń. Krzysztof wyznał Adamowi, iż czuje, że Darek pragnie wieść prym wśród mężczyzn. Tymczasem Anita wyjawiła Bożenie, że otrzymała od Dariusza czerwoną różę o poranku. Z kolei Zbigniew zrelacjonował Józefowi rozmowę z Joanną. Okazało się, że byli bardzo blisko.
"Spokojnie, spokojnie, my się na razie poznajemy" - zakończył.
Do pokoju Bożeny i Asi zapukała prowadząca - Marta Manowska. Dziennikarka ogłosiła, że "kuracjuszem odcinka" została pierwsza z pań, która od razu zaprosiła Zdzisława na randkę.
"Gratuluję, skarbie - cudownie!" - mężczyzna nie krył radości, obsypując Urszulę pocałunkami.
Po powrocie do sanatorium Ula i Zdzisław udali się na romantyczny spacer, podczas którego rozmawiali o łączącym ich uczuciu.
"Chciałbym nazwać tę naszą relację taką literą na "z"..." - mówił wyraźnie oczarowany Zdzisław.
Także i Urszula nie kryła, że jest żywo zainteresowana partnerem, poruszając m.in. temat przyszłości:
"Zależy mi na tobie. Bardzo. Mój skarb" - usłyszała w odpowiedzi
Na randkę udali się także Iwona i Krzysztof. Kuracjusze zagrali w szachy, wykorzystując do tego ogromną planszę. Kobieta szybko ustaliła własną wersję rozgrywki, wywołując uśmiech na twarzy kolegi.
"Na pewno mu się podobam i chyba mu odpowiada moje towarzystwo" - przyznała przed kamerami Iwona.
Krzysztof udał się na prywatną rozmowę z Martą Manowską. Gospodyni "Sanatorium miłości" zastanawiała się, co mężczyzna czuje do Iwony:
"Na razie czuję do niej takiego tak zwanego guzika. Ja nie będę robił czegoś takiego, że będę się tu oświadczał, a jak program będzie emitowany, to będzie po nas (...)".
W dalszej wypowiedzi mieszkaniec Torunia opowiedział o swoim małżeństwie oraz o bolesnej stracie:
"Niestety choroba wszystko "załatwiła" - stwardnienie rozsiane (...). Żona zmarła, mając lat 47".
Uczestnicy "Sanatorium miłości" stanęli przed nie lada zadaniem - mogli sprawdzić się podczas lekcji pływania na desce. Z konkurencji zrezygnowała Urszula, która stwierdziła, że woda nie jest jej żywiołem. Najlepiej poradziła sobie Bożena, która - jako jedyna - utrzymała równowagę od początku do końca.
Następnie Anita i Ewa wybrały się na specjalny zabieg, podczas którego miały "chwile dla siebie". Nie zabrakło czasu na rozmowę o innych kuracjuszach. Ewa powróciła pamięcią do drugiej randki z Józefem, a nieco więcej o swoich relacjach opowiedziała w rozmowie z Martą Manowską.
"Byłam szczęśliwie zakochana (...). Nie żałuję niczego: żadnego związku, żadnego rozstania (...)".
Ewa zdradziła także, czym kieruje się podczas poznawania mężczyzn:
Grupa po raz kolejny wyjechała z Buska, odwiedzając Park Etnograficzny; w ten sposób przenieśli się do XIX-wiecznej wsi! Liderami dwóch grup zostali Adam i Dariusz, a formacje musieli w jak najszybszym czasie zagonić gęsi do zagrody.
"Miałam łzy w oczach, bo moi dziadkowie mieli duże gospodarstwo (...). To tak, jakbym wróciła do swojego dzieciństwa" - opowiedziała przed kamerami Anita.
Na zakończenie kuracjusze mogli sprawdzić się w oryginalnej zabawie z fajerkami. Co przyniesie nowy odcinek? Odpowiedź na to pytanie widzowie uzyskają, włączając telewizyjną "Jedynkę" w niedzielę 12 lutego o godz. 21:20.
Autor: Sabina Obajtek
Zobacz też:
"Sanatorium miłości": Joanna zdradza sekrety programu! Jak dobierają uczestników?
Nie będzie telewizji śniadaniowej w Polsacie. Edward Miszczak zabrał głos