Sanatorium miłości
Ocena
programu
6,4
Niezły
Ocen: 865
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Bohaterka "Sanatorium miłości" ostro o Marii Luizie: "Szczęścia jej nie życzę"

Ostatnie wydarzenia wprowadziły sporo zamieszania w życie bohaterów "Sanatorium miłości". Po tym, jak Maria Luiza postanowiła pożegnać się z programem, posypały się komentarze na temat zachowania i motywacji seniorki. Ostre słowa pod jej adresem skierowała Wiesia Judek z 2. edycji show TVP.

Maria Luiza opuszcza "Sanatorium miłości"

Tego nikt się nie spodziewał. W siódmym odcinku Maria Luiza, nazywana Mają, postanowiła pożegnać się z "Sanatorium miłości". "Coś takiego nie zdarzyło się jeszcze nigdy. Nikt z kuracjuszy do tej pory nie zdecydował się na opuszczenie programu" - wyznała poruszona Marta Manowska.

"Ze względu na to, że - czuję to w środku - nie znajdę tu miłości, chcę opuścić ten program. To jest moja decyzja i tylko moja" - powiedziała Maria Luiza zaskoczonym kuracjuszom.

Reklama

Seniorka podkreśliła, że był to dla niej dobry czas: "Bardzo szkoda, ale to jest życie. Czuję, że powinnam w tym momencie wyjść. To jest silniejsze ode mnie. Nie przypuszczałam, że w ciągu dwóch tygodni można się tak zintegrować, że tak można fajnie spędzać czas".

Internauci różnie komentują decyzję kuracjuszki. Jedni chwalą jej odwagę, inni dopatrują się tam drugiego dna. Ostre słowa pod adresem Marii Luizy skierowała Wiesia Judek, bohaterka drugiej edycji programu.

Wiesia z 2. edycji "Sanatorium miłości" ostro o Marii Luizie

Wiesia zamieściła wymowny komentarz pod krótkim filmem na Facebooku, który pokazuje pożegnanie Marii Luizy z programem.

"Myślę, że wyznała swoje uczucia do człowieka, którego kocha, na forum publicznym... Zrobiła to celowo... nie znalazła nic interesującego... odeszła żyjąc nadzieją. Jak wiemy nadzieją... matka głupich... oczywiście nie zawsze. Szczęścia jej nie życzę... W związku rozbijając rodzinę go nie znajdzie" - napisała Wiesława.

Przypomnijmy, że w szczerej rozmowie z Martą Manowską Maria Luiza wyznała, że jest w kimś zakochana.

Kuracjuszka powiedziała, że spotkała na swej drodze kogoś, w kim się zakochała z wzajemnością, ale ten człowiek ma rodzinę i ten związek nie mógł się udać. Jednak nie może przestać o nim myśleć. "Jeżeli patrzysz na kogoś i czujesz, że to jest ten ktoś, to jak mówić o tym inaczej" - wyznała ze łzami w oczach. "Gdyby się teraz zjawił i powiedział, że chce być ze mną, byłabym z nim" - dodała.

Jak potoczą się dalsze losy Marii Luizy? Być może dowiemy się o tym pod koniec programu.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy