"Rolnik szuka żony": Mateusz komentuje wydarzenia z ostatnich odcinków
Mateusz z programu "Rolnik szuka żony" nie miał szczęścia. Wybrane przez niego kandydatki mocno nadszarpnęły jego zaufanie, a zrezygnowany mężczyzna ostatecznie nie wybrał żadnej z nich. W nowym odcinku znalazł się fragment rozmowy rolnika z Martą Manowską. Nagranie wzbudziło spore emocje wśród fanów produkcji. Teraz głos zabrał sam Mateusz. Co powiedział?
Mateusz z programu "Rolnik szuka żony" to uczestnik, u którego sporo się wydarzyło. Nowe odcinki pokazały, że mężczyzna nie stworzył związku, chociaż do swojego gospodarstwa zaprosił trzy kandydatki. Mateuszowi trudno było znaleźć "wspólny język" z Zuzanną, Martyną i Karoliną.
Zdaniem 24-latka, dziewczyny już na początku ich pobytu zawiązały między sobą "sojusz" i postanowiły zrezygnować z dalszych starań o serce rolnika. Mateusz najpierw pożegnał się z Zuzią, a następnie podziękował za udział w show także dwóm pozostałym paniom.
Minione epizody zdradziły sporo informacji na temat samego rozstania Mateusza z kandydatkami - poprzedziła je poważna rozmowa, a na jaw wyszły intrygujące fakty. Okazało się, że rolnik otrzymał screeny wiadomości wymienianych między dziewczynami - autorki wpisów miały w nieprzychylny sposób wyrażać się m.in. o gospodarstwie rolnika.
O całej sprawie Marta Manowska rozmawiała z rolnikiem. Prowadząca pytała Mateusza o szczegóły. Jej zachowanie zwróciło uwagę widzów "Rolnika...", którzy chętnie dzielili się swoimi przemyśleniami. Pod postami na oficjalnych profilach programu w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy dotyczących m.in. zachowania prowadzącej. Zdaniem niektórych dziennikarka była zbyt ostra.
Po nowym odcinku programu fani "Rolnika" komentowali rozmowę Marty Manowskiej i Mateusza. Co pisali użytkownicy?
"Manowska bardzo mało empatyczna w tym wywiadzie z Mateuszem... Strasznie na niego naciskała z tymi screenami. Podziwiam tego rolnika za cierpliwość".
"Dziwnie ostra była Marta dla Mateusza. Jak nie ona".
"A jak miała nie naciskać... Screeny od kogoś zaufanego, ale nie wie od kogo.... Sam w zeznaniach się motał. Miałam podobną minę jak Marta, kiedy go słuchałam".
Do całej sytuacji powrócił sam Mateusz, który udzielił krótkiego wywiadu dla portalu: "Plejada.pl". W swoich słowach rolnik przyznał, że on rozmowę z prowadzącą odebrał zupełnie inaczej.
"Marta to naprawdę świetna prezenterka. Pomogła mi ostrym podsumowaniem tego, co się wydarzyło. Chciała się dowiedzieć szczegółów, więc miała prawo naciskać i dobrze, że to zrobiła" - przyznał.
Uczestnik wspomniał także o swoich odczuciach podczas nagrywania odcinków. Nie ukrywał, że cała sytuacja była dla niego trudna pod kątem emocjonalnym.
"W programie czułem bezsilność i wewnętrznie się posypałem. Nie miałem nad tym kontroli. Dziewczyny nie mówiły mi wszystkiego (...)" - stwierdził.
W dalszych słowach Mateusz zdradził, że obecnie czuje "spokój wewnętrzny" i wie, co musi zmienić w swoim zachowaniu. Mężczyzna zaakcentował również lojalność w stosunku do osoby, która wysłała mu wiadomości ukazujące "prawdziwe oblicze" kandydatek.