"Rolnik szuka żony". Karolina mówi "dość". To koniec jej relacji z Rolandem
W 11. odcinku 12. edycji programu "Rolnik szuka żony" nie brakowało emocji. Po jego emisji wiemy, między którymi parami iskrzy, które spróbują popracować nad swoimi relacjami, a które musiały zmierzyć się z faktem, że nie mają szans na związek. Największe emocje pojawiły się między Rolandem i Karoliną. Ich ostatnie spotkanie zakończyło się kłótnią. Wątpliwości Karoliny potwierdziły się podczas kolejnego kontaktu.
"Można tak powiedzieć, że się wtedy rozstaliśmy, ale... jest dobrze" – mówił Roland na początku odcinka. Karolina widziała to zupełnie inaczej. "Ten jeden dzień, jedna kłótnia, zmieniła moją perspektywę spojrzenia na niego i zobaczyłam inną osobę, do której bym nie napisała" – stwierdziła w kontekście ich ostatniego spotkania. "Narzucanie tego, jaka powinnam być. Jaka powinna być żona, dziewczyna. Ja się z tym nie zgadzam".
"Może byłem zbyt nachalny? To jest to... Nie respektowałem pewnych granic" – mówił Roland. Karolina wyłożyła mu wszystko w liście, który napisała do niego po ostatnim spotkaniu. Sytuację miała wyjaśnić kolacja. Nie poszła jednak po myśli Rolanda, który proponował, by zapomnieć o nieporozumieniach i wrócić do rozwijania relacji. Karolina oczekiwała od niego większej refleksji. Stwierdziła, że chociaż Roland ją przeprosił, to sam do końca nie wie, za co. Zaczęła zwracać uwagę, że mężczyzna nigdy nie zapytał jej na przykład o jej zainteresowania.
W końcu stwierdziła, że to nie ma sensu. "Nie da się rozmawiać z człowiekiem, który sam nie wie, co ma do powiedzenia" – podsumowała spotkanie ze smutkiem. Zdecydowała, że czas wracać do domu. Chociaż następnego dnia zdecydowała się pożegnać z Rolandem i zakończyć przygodę z programem w nieco pozytywniej, nie ukrywała, że to koniec.
Arek i Julia wybrali się we wspólny rejs, a następnie do galerii sztuki. W czasie spotkania mężczyzna wielokrotnie prosił dziewczynę, by pochwaliła się swoim talentem wokalnym. Ta nie dała się przekonać. Arek nie potrafił jednak zrozumieć odmowy.
Julia spełniła jego życzenie w galerii sztuki. Chociaż była bardzo zawstydzona, mężczyzna zapewniał, że bardzo mu się podobało. Podczas kolacji zaczął snuć plany na przyszłość i mówić o ślubie. Ekipie realizacyjnej przyznał, że znalazł osobę, której szukał. Julia przytakiwała. Jednak można mieć wątpliwości, czy oboje są gotowi na tak poważne decyzje.
Krzysztof i Agnieszka nie widzieli się od trzech tygodni. Do spotkania doszło, gdy tylko dziewczyna przyleciała na chwilę do Polski. Chociaż rolnik przywitał ją zapewnieniem, że za nią tęsknił, szybko doszło do pierwszego spięcia. Krzysztof zasugerował Agnieszce, że za dużo pracuje. Ta nie przyjęła tej uwagi najlepiej. Podczas wypowiedzi do kamery dała znać, że nie wie, czy rolnik okaże się osobą, dla której zmieni całe swoje życie.
Zaznaczyła też, że nie jest zakochana. Jednak w czasie kolacji stwierdziła, że Krzysztof wygląda jak jej kandydat na męża. Ośmielony tym wyznaniem rolnik spytał, czy zostaną parą. Agnieszka wyglądała na zakłopotaną. W końcu stwierdziła, że nie ma między nimi czegoś więcej. Zaproponowała przyjacielską relację. Krzysztof nie ukrywał, że jest zasmucony i rozczarowany jej słowami. Nie naciskał jednak na zmianę jej decyzji. Podczas wypowiedzi do kamery Agnieszka z trudem powstrzymywała łzy. Odmówienie rolnikowi było dla niej bardzo trudne.
Więcej szczęścia mieli Gabriel i Weronika. Dziewczyna stwierdziła, że od dwóch tygodni są parą. Natomiast rolnik zapewniał, że będą rozwijali znajomość w swoim tempie. Weronika zaczęła już szukać pracy bliżej gospodarstwa Gabriela. Oboje nie ukrywali, że planują w przyszłości wspólne życie. Para udała się na romantyczną kolację, a następnie na basen. Tam ekipa programu zaskoczyła ich wideo z montażem ich historii w programie. Oboje byli bardzo zadowoleni.
Także Barbara i Mariusz są na dobrej drodze do stałego związku. W 11. odcinku 12. edycji programu świętowali miesięcznicę swej znajomości. "Można powiedzieć, że jesteśmy parą" - stwierdziła Barbara. Wskazała na jego zaradność i odpowiedzialność partnera. Nie bez znaczenia jest także fakt, że Mateusz podoba jej się fizycznie. Ten przyznał z kolei, że razem z Barbarą rozumieją się jak "stare małżeństwo". Oboje zaznaczali jednak, że wciąż się poznają.
12. odcinek 12. edycji programu "Rolnik szuka żony" zobaczymy w najbliższą niedzielę, 7 grudnia, o godz. 21:25 w TVP1. Marta Manowska spotka się z bohaterami sezonu po dwóch miesiącach. Czy wszystkie znajomości przetrwały?
