"Rolnik szuka żony": Agnieszka nie znalazła miłości? Podsumowała kandydatów w dosadnych słowach
Agnieszka jest uczestniczką dziesiątej edycji "Rolnik szuka żony". Do programu zgłosiła się z nadzieją na znalezienie miłości. Czy jej się to udało? W najnowszym wywiadzie podsumowała trzech kandydatów, mówiąc: "Zachowywali się jak takie urocze dzieci".
Pierwszy odcinek polskiej edycji programu "Rolnik szuka żony" wyemitowany został 21 maja 2014 roku. W show samotni rolnicy i rolniczki, pragnący odnaleźć swoją drugą połowę, przechodzą przez serię spotkań i wyzwań. Każdy uczestnik ma stabilne i ułożone życie, ale brakuje im miłości. Prowadząca Marta Manowska wprowadza widzów w świat współczesnych polskich rolników, którzy dzięki programowi mają szansę odnaleźć bratnią duszę.
Historia programu w Polsce to tylko wycinek światowego fenomenu, jakim jest "Rolnik szuka żony". Wszystko rozpoczęło się od listów samotnych rolników drukowanych w lokalnej angielskiej gazecie. Dziś "Rolnik" obecny jest w ponad 20 krajach całego świata.
Agnieszka ma 40 lat i jest szczupłą szatynką o brązowych oczach, która nie wyobraża sobie życia innego niż na wsi. Samodzielnie gospodaruje na 17 hektarach, hoduje konie, prowadzi ośrodek jeździecki, hotel i restaurację. Jest więc osobą zajętą, co nie oznacza, że nie znajduje czasu na rozrywki. Oprócz jazdy konnej lubi też jazdę na rowerze i nartach, spacery, podróże dobre książki i ciekawe filmy. Choć bywała już w związkach, nie może z całą pewnością powiedzieć, żeby była kiedyś zakochana.
W programie poszukiwała wysokiego, szerokiego w barach mężczyzny, z uporządkowanym życiem zawodowym, poczuciem humoru, dystansem do siebie i cierpliwością do niej. Kogoś, na kogo będzie mogła liczyć, komu będzie mogła się wygadać i z kim będzie mogła założyć rodzinę - czytamy w oficjalnym opisie TVP.
Czy w dziesiątej edycji programu "Rolnik szuka żony" udało się Agnieszce znaleźć miłość?
Agnieszka zaprosiła na gospodarstwo trzech kandydatów, jednak w każdym z nich coś jej nie pasowało. W wywiadzie dla Rewii powiedziała: "Bardzo chciałam ich poznać. Próbowałam to zrobić na różne sposoby, ale ostatecznie żaden z chłopaków nie odwzajemnił mi się tym samym".
Nie wszyscy widzowie polubili Agnieszkę. Już podczas czytania listów wydała się być wybredna. "Ja bym wolała, by mnie chłopak zabrał na mecz piłki nożnej, a nie pisał dla mnie wiersz" - mówiła.
Krytykowała także zawieranie w listach komplementów, uznając to za mydlenie oczu. "Nie tędy droga do mojego serca" - podsumowała.
Jej wypowiedzi zdecydowanie nie spodobały się fanom programu, którzy pod fragmentami filmików z Agnieszką w roli głównej, postanowili zostawić sporo dosadnych komentarzy. "Z tej mąki chleba nie będzie... Widać, że ciężki ma charakter dlatego jest ciągle sama"; "Nie wiadomo jak do niej napisać, każdego neguje więc na koniec zostanie sama" - pisali fani programu na Facebooku.
Sama uczestniczka stwierdziła, że jej kandydaci zachowywali się jak "urocze dzieci".
"Próbowałam podpowiadać im, czego bym chciała. Ale zachowywali się jak takie urocze dzieci. Moje słowa nie znajdowały w nich zrozumienia. Ostatecznie się poddałam. Skoro woleli siedzieć we trzech, niż zaprosić mnie na randkę i porozmawiać, to znaczy, że nic nie zaiskrzyło" - wyznała Rewii.
Finał programu "Rolnik szuka żony" tradycyjnie realizowany jest w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Spotykają się tam bohaterowie produkcji ze swoimi wybrankami. Wtedy widzowie dowiadują się, jak potoczyły się losy rolnikowych par - które z nich przetrwały, a które postanowiły się rozstać.
Jak będzie tym razem? Finałowy odcinek "Rolnika" pokazany zostanie już w najbliższą niedzielę, 10 grudnia, wieczorem.
Czytaj więcej: "Rolnik szuka żony": To jednak miłość? "Mogę powiedzieć, że zakochałam się"