Agata z "Rolnik szuka żony" już tego nie kryje. Najnowsze zdjęcie ujawnia prawdę

Agata Matuszewska liczyła na odnalezienie miłości w programie "Rolnik szuka żony". Niestety, kobieta nie miała łatwego startu, ponieważ o jej serce rywalizowała trójka mężczyzn. W kolejnym etapie tylko dwóch z nich, Mirek i Irek, otrzymali zaproszenie na gospodarstwo, gdzie kontynuowali zapoznawanie się. Ostatecznie obaj podjęli decyzję o wyjeździe, a rolniczka pozostała singielką. Choć nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, doceniła fakt, że dzięki formatowi udało jej się odnaleźć nowych przyjaciół.

"Oba rozstania były ciężkie. Jestem wrażliwą kobietą i żałuję tylko tego, że nie zdążyłam się pokazać w programie z tej kobiecej strony, którą mam w sobie" - pisała Agata po emisji finałowego odcinka programu.

1 kwietnia rolniczka potwierdziła, że nawiązała z kimś bliższą relację. Podkreślała, że nie jest to żaden Prima Aprilisowy żart, co ucieszyło wielu widzów. Początkowo internauci podejrzewali, że kobieta mogła odnaleźć szczęście u boku Sebastiana, który również nie odnalazł drugiej połowy podczas 11. edycji programu. Plotki te miały potwierdzać częste spotkania uczestników programu i wiele wspólnych zdjęć. Oboje niedawno odwiedzili studio programu śniadaniowego "Pytanie na śniadanie", a Agata dość niejednoznacznie opowiedziała o ich więzi:

"Bardzo się wszyscy zżyliśmy. Spotykamy się całą siódemką. A co nas łączy? Na ten moment to jest przyjaźń".

W miniony weekend rolniczka zdecydowała się na zorganizowanie sesji pytań i odpowiedzi na swoim Instagramie. Wśród nich pojawił się temat relacji z kandydatami rolniczki. Wtedy Agata zamieściła zaskakującą fotografię.

"Irka czy Mirka?" - zapytano.

"Irka. Jakoś zawsze bliższy był mi Irek" - odpowiedziała i dodała zdjęcie z mężczyzną wykonane podczas wspólnego pobytu nad morzem.

Zobacz też: "Sanatorium miłości". Szczere wyznanie i bolesna odmowa