Szokujące wyznanie w "Farmie"! List od Erwina podzielił uczestników

Reality show "Farma" wchodzi w decydującą fazę, a uczestnicy czują coraz większą presję. W trzydziestym pierwszym odcinku nie zabrakło trudnych decyzji, niespodziewanych zwrotów akcji i emocji, które wpłynęły na dalszy układ sił. Zbożowe wyzwanie, deszczowy wyjazd w pole, nominacje do pojedynku i bezwzględna strategia - co wydarzyło się na farmie?

Dzień rozpoczął się od niespodzianki w skrzynce - Żaneta znalazła list od Szymona, w którym Farmer Tygodnia miał wyznaczyć trzy osoby do ważnego zadania. Wybór padł na "Surfera", "Bandiego" i Danutę. Ich misja? Zanim nadejdzie burza, muszą jak najszybciej zebrać snopki żyta i zabezpieczyć je przed deszczem.

Choć praca w polu nie należała do najtrudniejszych, powrót do gospodarstwa okazał się wyzwaniem. W trakcie drogi lunął deszcz, a sytuacja zmusiła całą ekipę do błyskawicznej akcji ratunkowej. Pośpiesznie składowane zboże udało się ocalić, ale emocje związane z zadaniem wciąż wisiały w powietrzu.

Podczas Rady Farmy pojawiły się prowadzące, Ilona i Milena Krawczyńskie. Ich przybycie zawsze oznacza jedno - zmiany. Żaneta miała podsumować swoje rządy, a uczestnicy ocenili ją wyjątkowo wysoko. Wzruszenie nie pozwoliło jej ukryć łez.

Jednak to nie był koniec emocji. Na farmę dotarł także list od Erwina, który pożegnał się z uczestnikami w dość tajemniczy sposób: "Karma wraca. Mam nadzieję, że dosięgnie tych, którzy na to zasłużyli". Słowa te wywołały spore poruszenie i były zapowiedzią nadchodzącego chaosu.

W tym tygodniu wszystko miało wyglądać inaczej. Nowy Farmer Tygodnia nie miał immunitetu, a jego kluczowym zadaniem było wyznaczenie osoby do pojedynku. Decyzja już wcześniej zapadła w męskim sojuszu - wybór padł na "Ananasa".

To on musiał wskazać, kto zawalczy w rywalizacji "na śmierć i życie". Wybór nie był zaskoczeniem - do pojedynku została nominowana Danuta. Czekało ją trudne zadanie, bo sama musiała zdecydować, kogo wybierze na swoją rywalkę.

Michał i "Ananas" nie ukrywali swojej taktyki - chcieli, by Danuta zmierzyła się z Kają. Wiedzieli, że jeśli plan się powiedzie, zapewnią sobie mocniejszą pozycję w dalszej rywalizacji. Jednak Wiola zaczęła mieć wątpliwości. Czuła, że jej dotychczasowi sojusznicy mogą coś przed nią ukrywać.

Z kolei Żaneta, choć oficjalnie nie miała wpływu na decyzję, była zaskoczona, że wszystko zostało już ustalone w męskim gronie. Danuta z kolei z jednej strony wydawała się pogodzona z nominacją, ale z drugiej - rozważała różne scenariusze. Czy naprawdę wybierze Kaję, czy zaskoczy wszystkich inną decyzją?

Tymczasem Michał coraz bardziej nie ufał Wioli. Podejrzewał, że działa na dwa fronty i zdradza tajemnice konkurencyjnemu sojuszowi. "Już wystarczająco sobie nagrabiła" - podsumował, dając jasno do zrozumienia, że jeśli przyjdzie odpowiedni moment, może stać się kolejną ofiarą rozgrywek.

Niepewny sytuacji był też "Ananas". Choć oficjalnie ufał Michałowi i Wioli, coraz bardziej dostrzegał, że w grze liczy się przede wszystkim własna strategia. W jego głowie zaczęły pojawiać się wątpliwości - czy sojusz, na którym opiera całą swoją grę, jest naprawdę tak silny, jak mu się wydawało?

Danuta, mimo początkowego szoku, zaakceptowała nominację. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami miała wybrać Kaję, ale czy rzeczywiście tak się stanie? Czy w ostatniej chwili zdecyduje się na inny ruch, który może wywrócić do góry nogami układ sił w gospodarstwie?

Jedno jest pewne - na farmie napięcie rośnie z dnia na dzień, a każdy ruch może oznaczać początek nowej strategii.

"Farma" od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Zobacz też:

Troje nominowanych do opuszczenia "Farmy". Kto pożegna się z programem?

Awantura w "Farmie"! Danuta nie wytrzymała i powiedziała wszystko

Awantura w kuchni na "Farmie"! Krytyk kulinarny nie zostawił na nich suchej nitki