Szokująca nominacja w "Farmie"! Danuta zagrała va banque, "Ananas" wściekły
W 32. odcinku 4. edycji "Farmy" emocje sięgnęły zenitu – uczestnicy nie tylko otrzymali ostatnie Zadanie Tygodnia, ale także spotkali się z bliskimi, co wywołało lawinę wzruszeń. Największym zaskoczeniem okazała się jednak nominacja do pojedynku, która wstrząsnęła całą farmą!
W najnowszym odcinku "Farmy" emocje sięgnęły zenitu. Uczestnicy otrzymali ostatnie Zadanie Tygodnia, które okazało się niemałym wyzwaniem. Wizyta bliskich wywołała wzruszenie, ale też napięcie, bo tuż po niej doszło do niespodziewanej nominacji. Kto trafił do pojedynku "nagła śmierć" i dlaczego decyzja Danuty wywołała poruszenie wśród farmerów?
Tuż po wejściu na farmę Beaty i Szymona, uczestnicy dowiedzieli się, że czeka ich ostatnie Zadanie Tygodnia. "Ananas" jako Farmer Tygodnia musiał przekazać grupie szczegóły. Okazało się, że ich zadaniem będzie wymłócenie zwiezionego z pola żyta przy użyciu tradycyjnych cepów. Trzeba było zbudować co najmniej cztery narzędzia i uporać się z całym zbożem w ciągu jednego dnia.
Dodatkowo Szymon miał dostarczyć sieczkarnię i materiały do produkcji obroku oraz kiszonki dla zwierząt. Beata zażyczyła sobie natomiast pięć litrów świeżo ubitej śmietany. Sprawdzian wykonania zadania miał odbyć się w czwartek, co oznaczało, że farmerzy nie mieli zbyt wiele czasu na realizację.
Gdy uczestnicy zabrali się do pracy, w skrzynce pocztowej znaleźli tajemniczą wiadomość. "Dzień bez zwrotu akcji to dzień stracony" - zaczynał się list odczytany przez "Ananasa". Napisano w nim, że na sygnał dzwonka każdy z uczestników ma udać się pod wiatę. Farmerzy nie wiedzieli, czego się spodziewać - niektórzy podejrzewali, że chodzi o nominację.
Gdy dzwonek zabrzmiał, po kolei szli pod wiatę, nie mając pojęcia, co czeka ich na miejscu. Na farmie ponownie pojawiły się Ilona i Milena Krawczyńskie. To one wyjaśniły uczestnikom, co było powodem nagłego wezwania pod wiatę. Okazało się, że czekały tam na nich ich rodziny i bliscy.
Spotkania były krótkie, ale pełne emocji. Żaneta nie mogła powstrzymać łez, gdy zobaczyła swoją mamę, siostrę i chłopaka. Michał przyznał, że rozmowa z rodzicami dała mu ogromny zastrzyk pozytywnej energii. "Surfer" nie ukrywał wzruszenia po zobaczeniu swojej ukochanej, a "Bandi" przeżył wzruszający moment ze swoją żoną i synkiem Jaśkiem, który już wcześniej odwiedzał farmę.
Danuta spotkała się z synami i matką. "Przypomnieli mi, dla kogo tu jestem" - mówiła po wszystkim, zapewniając, że będzie walczyć do końca.
Po spotkaniach z bliskimi przyszedł czas na kolejną nominację. Danuta, jako osoba wcześniej wyznaczona do pojedynku, musiała wskazać swojego rywala. Jej decyzja okazała się ogromnym zaskoczeniem.
"Jestem mała jak ten kot, ale waleczna jak lwica. I walczę zawsze w obronie słabszych, więc do pojedynku wyznaczam ‘Ananasa’" - oznajmiła.
Jej wybór wywołał falę komentarzy. "Ananas" był wyraźnie zaskoczony, ale przyjął to ze spokojem. Michał natomiast nie krył swojej złości i nie szczędził ostrych słów w kierunku Danuty.
Michał i "Ananas" byli przekonani, że w pojedynku stanie Kaja, zgodnie z ich wcześniejszymi ustaleniami z Danutą. Dlatego nominacja "Ananasa" wprawiła ich w osłupienie. Co ciekawe, Danuta i Kaja zrealizowały swój plan w perfekcyjny sposób. Udało im się przekonać innych, że są pokłócone, co zmyliło resztę uczestników. Po wszystkim Kaja przyznała, że była bardzo dumna z tego, jak odegrała swoją rolę.
"Każdy myśli, że jestem głupia i naiwna. Ale gdybym była głupia i naiwna, to byś tu dzisiaj ze mną nie rozmawiał" - mówiła do swojego taty podczas spotkania z rodziną.
Okazało się, że nie wszyscy byli tak zaskoczeni nominacją "Ananasa", jak wydawało się na pierwszy rzut oka. "Surfer" i "Bandi" wiedzieli o planie Danuty, ale ukrywali tę informację przed swoimi sojusznikami. Podczas rozmowy z Wiolą udawali, że nic nie wiedzieli o decyzji Danuty. W rzeczywistości, jeszcze przed Radą Farmy, łowiczanka zdradziła im swoje zamiary.
Po Radzie Farmy emocje sięgały zenitu. "Ananas" nie krył rozczarowania i stwierdził, że Danuta "dla niego już nie istnieje".
Wiola była w szoku, że jej sojusz został ograny. "Jesteś ‘miszczem’. Wzięłaś kogoś, kto ci ciągle d... ratował" - powiedziała do Danuty.
Teraz wszystko zależy od pojedynku "nagła śmierć". Czy "Ananas" udowodni swoją siłę i pozostanie na farmie, czy Danuta sprawi kolejną niespodziankę? Tego dowiemy się już w kolejnym odcinku "Farmy".
"Farma" - edycja 4, odcinek 32 można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.